Rolnicy – blokady i „niespodzianki” przed biurami polityków
Rolnicy – blokady i „niespodzianki” przed biurami polityków
Rolnicy kontynuują protest przeciwko importowi ukraińskiego zboża i zapisom Zielonego Ładu. Ich zdaniem destabilizują one polski rynek. Demonstranci zapowiadają, że w czwartek będą protestować przed biurami poselskimi i senatorskim w całej Polsce. Część rolników wciąż okupuje Ministerstwo Rolnictwa.
We wtorek w resorcie rolnictwa do późnych godzin nocnych trwały rozmowy ministra Czesława Siekierskiego i wiceministra Michała Kołodziejczaka z przedstawicielami protestujących rolników, którzy 19 marca podpisali w Jasionce uzgodnienia z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
W czwartek część rolników nadal okupuje siedzibę resortu.
– Protest nie osłabł na sile. Jesteśmy solidarnością. Jadą rolnicy z Podlasia, Dolnego Śląska, Lubelszczyzny. Będzie nas bardzo dużo, będą pełnione dyżury. Będziemy tu stać dopóki nie wypełnimy wszystkich tych rzeczy o których mówimy – zadeklarował Tomasz Obszański z NSZZ Rolników Indywidualnych \”Solidarność\”. Demonstranci domagają się rozmów z premierem Donaldem Tuskiem. Do tej pory do spotkania nie doszło.
Na czwartek rolnicy zapowiedzieli również protesty przed biurami poselskimi i senatorskimi w całej Polsce. Demonstracje mają się odbyć także przed gospodarstwami tych rolników, którzy poparli uzgodnienia z Jasionki w sprawie Zielonego Ładu. Część protestujących się z nimi nie zgadza.
Karol Grabowski – rolnik z Ruchu Młodych Farmerów – przekazał na nagraniu w mediach społecznościowych, że rolnicy „są zmuszeni dać żółtą kartkę naszym posłom\”.
– Każdy z rolników bierze ze sobą tą żółtą kartkę i oblepia drzwi i okna biura poselskiego, do którego idzie protestować. Te żółte kartki zalepią każde okno i każde drzwi posła, który w końcu powinien wziąć się do roboty – mówił.
Protestujący – jak zapowiadają – szykują dla polityków „niespodzianki”, czyli m.in. produkty rolne bądź obornik, które chcą zawieźć pod biura.
Rolnicy domagają się spełnienia ich żądań, które – jak mówią – cały czas są niezrealizowane. Przekonują, że cały czas nie ma porozumienia w sprawie sprowadzania produktów z Ukrainy. Protestujący twierdzą, że destabilizują one polski rynek.
Premier Donald Tusk podczas środowego spotkania Koalicji Obywatelskiej w Krakowie mówił, że nie zablokuje granicy z Ukrainą.
– Nie zablokuję granicy z Ukrainą w sytuacji, w której w ciągu tych miesięcy rozstrzygają się losy Ukrainy – mówił premier Donald Tusk – W czerwcu będziemy mogli legalnie zgłosić do Komisji embargo na wszystkie produkty żywnościowe i rolne z Ukrainy – zapowiedział.
Rolnicze blokady trwają również na przejściach granicznych w Ukrainą. W Hrebennem, Dorohusku i Dołhobyczowie w województwie lubelskim rolnicy protestują od 9 lutego. W Hrebennem dwa razy na dobę przepuszczanych jest 12 ciężarówek. Czas oczekiwania na przejazd wynosi około 24 godzin. To mniej niż jeszcze kilka tygodni temu.
Po podpisaniu porozumień w Jasionce niektóre przejścia graniczne w województwie podkarpackim zostały odblokowane, to tam kierowany jest obecnie ruch.
This page imported from Bejsment
Comments (0)