25. Finał WOŚP
25. Finał WOŚP
Po raz 25. WOŚP zagrała w Polsce i na świecie, w tym także w Chicago. Wielki Finał odbył się 15 stycznia, a chicagowska impreza miała miejsce w Copernicus Center.
Padły kolejne rekordy. W tym roku zebraliśmy w sumie $135,526.20 (po weekendzie suma jest $160,615.20 i dalej liczą – przypisek redakcji) i nie jest to jeszcze oficjalna kwota końcowa. W ten sposób Chicago dołoży ponad pół miliona złotych do całej puli pieniędzy zebranych w tym roku przez WOŚP.
Taki sukces zawdzięczamy olbrzymiej rzeszy wolontariuszy, w tym roku było ich aż 214, chętnych do pomocy w organizacji imprezy oraz zbiórki pieniędzy w Chicago. Oprócz imprezy głównej spotykaliśmy się na licznych mini sztabach, które zaczęły odbywać się już na dwa tygodnie przed finałem. Mini sztaby organizowano w pubach, salach bankietowych, sobotnich polskich szkołach i przedszkolu, a także w jednej z zaprzyjaźnionych stajni.
Pieniądze zbierano również w polonijnych sklepach i biznesach. Na antenie stacji 1030AM & 1300AM odbyła się licytacja złotego serduszka #1. W tym roku wykonano je z białego złota, by uczcić w ten sposób srebrną rocznicę działania Orkiestry. Anonimowy nabywca zapłacił za nie $7,500. Stacja Polski FM zlicytowała z kolei złote serduszko z numerem 99 podarowane przez Jurka Owsiaka, które „poszło” za $3,500.
W trakcie Wielkiego Finału na scenie głównej wystąpiło wiele lokalnych zespołów, które oprócz zapewnienia oprawy muzycznej gorąco zachęcały do wkładania pieniędzy do puszek i brania udziału w licytacjach. W sali obok zorganizowano scenę dziecięcą, gdzie najmłodszym uczestnikom imprezy zapewniono mnóstwo atrakcji, w tym malowanie buzi, naukę makijażu, kurs tańca, a także warsztaty teatralne. Młodzi majsterkowicze mogli wykazać się kreatywnością przy specjalnie przygotowanym dla nich stole małego majsterkowicza.
W tegorocznych licytacjach można było zdobyć naprawdę unikalne i cenne pamiątki. Zlicytowano m.in. szlafrok Tomasza Adamka, piłkę z podpisem Kazimierza Górskiego, piłkę z autografem koszykarza Marcina Gortata, a także kij hokejowy z autografami całej drużyny Chicago Blackhawks.
Tak jak rok temu, główną koordynatorką i organizatorką czuwającą nad całością Finału była Urszula Bagińska-Narewski. Stojąc na czele wspaniałej drużyny wolontariuszy pomogła w osiągnięciu tak wspaniałego wyniku.
Jednak największe podziękowania należą się wszystkim, którzy przyczynili się do zebrania tak rekordowej sumy pieniędzy, czyli naszej wspaniałej Polonii.
W tym roku pieniądze przekazane będą na ratowanie życia dzieci na oddziałach ogólnopediatrycznych oraz zapewnienia godnej opieki medycznej osobom starszym. Do zobaczenia za rok, bo pamiętajcie, że gramy do końca świata i o jeden dzień dłużej.
Tekst: Anna Kowalik, Ewelina Chwałek . Materiały: Anna Kowalik.
Zdjecia: A. Baraniak, D. Lachowski