Polski ksiądz z Orchard Lake z zarzutami o molestowanie
Polski ksiądz z Orchard Lake z zarzutami o molestowanie
Ksiądz Mirosław Król, kanclerz Orchard Lake Schools został oskarżony o wykorzystywanie władzy, wpływów i znajomości do molestowania seksualnego wobec podwładnych.
Pozew został w poniedziałek wniesiony do sądu federalnego we wschodnim dystrykcie Michigan przeciwko kanclerzowi Orchard Lake Schools oraz jeszcze innemu przywódcy OLS. Pozew wniosło trzech poszkodowanych – dwóch księży i muzyk, który pochodzi z Chicago.
Orchard Lake Schools jest katolicką instytucją, która pierwotnie była znana jako „Polskie Seminarium”. Do instytucji należy także kampus szkolny, w skład którego wchodzi seminarium, liceum Orchard Lake St. Mary’s oraz centrum kultury polskiej.
Pozew przeciwko ks. Królowi stanowi, że ksiądz nadużywał swoich uprawnień, narzucał się podwładnym, molestował ich, a gdy odmówili, groził im i mścił się na nich. Nadużycia ks. Króla były zgłaszane do zarząd Orchard Lake. Wiedział o nich także arcybiskup Archidiecezji Detroit ks. Allen H. Vigneron. Mimo to nie ksiądz Król, a oskarżające go osoby były zmuszane do rezygnacji lub nagle byli zwalniani.
„Nasi klienci to odważni mężczyźni i pobożni katolicy, którzy przeżyli traumę z powodu swoich doświadczeń w szkołach Orchard Lake z rąk ks. Króla – powiedziała Jennifer Salvatore, jedna z prawników reprezentujących powodów. „Nie jest łatwo wystąpić i zgłosić tego rodzaju nadużycia – szczególnie w świecie Kościoła. Nasi klienci z wielką odwagą i osobistym poświęceniem postanowili opowiedzieć o swoich doświadczeniach. Mają tym samym nadzieję, że swoim zachowaniem będą mogli pomóc innym, którzy mogli być również ofiarami tego księdza. Może dzięki ich świadectwu uda się przerwać cykl tuszowania niewłaściwych zachowań księdza, które trwały zbyt długo w OLS ”.
Ks. Król, który przebywa na urlopie zaprzecza wszelkim doniesieniom. Uważa, że jest niewinny i poinformował o tym za pomocą swojego prawnika: „Ojciec Król jednoznacznie zaprzecza wszystkim zarzutom niewłaściwego postępowania i nie może się doczekać, kiedy zostanie uniewinniony” – powiedział Roy H. Henley, prawnik z kancelarii Thrun w East Lansing. „W tej chwili nie ma innego komentarza”.
„W naszym przekonaniu, ci byli pracownicy szkół w Orchard Lake Schools, którzy dochodzą tych roszczeń, jednocześnie starając się zachować anonimowość, źle scharakteryzowali okoliczności ich odejścia. Należy zauważyć, że wszystkie osoby wymienione w pozwie są pełnoletnie. Byli pracownicy występujący z powództwem nie współpracowali z osobami niepełnoletnimi, ani też ich rolą nie była praca w liceum na terenie naszego kampusu. Jesteśmy przekonani, że w tym przypadku przeważą fakty; że proces sądowy zadecyduje o braku zasadności roszczeń i że zawsze postępowaliśmy właściwie. Jako instytucja, byliśmy i nadal będziemy w pełni zaangażowani w przestrzeganie najwyższych standardów wobec naszych studentów i pracowników” – napisał z kolei w swoim oświadczeniu Steve Gross z zarządu szkoły.
Pochodzący z Gorlic w Polsce ksiądz Król ma głębokie powiązania z Watykanem. Od lat przyjaźnił się z polskim kardynałem Stanisławem Dziwiszem, który przez lata był sekretarzem papieża Jana Pawła II. Jak twierdzą oskarżyciele księdza Króla, to właśnie fakt przyjaźni z wysoko postawionymi duchownymi była elementem, który “zamykał oczy” Radzie Regentów Szkoły w Orchard Lake, która mimo doniesień o niewłaściwym zachowaniu księdza mianowała go w 2017 r. na kanclerza OLS. Pierwsze wzmianki o “niemoralnych propozycjach” wobec seminarzystów pojawiły się już w 2006 roku. Z informacji przekazanych przez Michigan Radio wynika, że co najmniej jeden z młodych kleryków poskarżył się miejscowemu księdzu i biskupowi w New Jersey na zachowanie księdza Króla. Sprawa została wyciszona. W kolejnych latach ksiądz Król jeździł do Polski, aby werbować młodych mężczyzn, którym nie powiodło się w seminarium, mieli problem z alkoholem lub problemy seksualne. Przywoził ich do Orchard Lake School na dalszą naukę.
Jedną z takich osób jest pierwsza z ofiar, która złożyła pozew. Ksiądz trafił do New Jersey, następnie zachęcony możliwością zielonej karty został wicekanclerzem w Orchard Lake. Z czasem miał stać się “dostępnym 24 godziny na dobę” dla Króla, który zaczął zapraszać go na nocne spotkania. W akcie oskarżenia ksiądz dokładnie opisuje, jak był dotykany w intymnych miejscach przez Króla, który miał poważny problem z alkoholem, jak woził go do różnych klubów, w tym gejowskich i po motelach, gdzie spotykał się z różnymi mężczyznami i płacił im za usługi seksualne. Gdy pewnego dnia odmówił mu, Król kazał wracać mu do domu i doprowadził do tego, że ksiądz został usunięty z OLS z krzywdzącą łatką “geja”.
Drugą ofiarą księdza jest muzyk z Chicago, który zajmował wysokie stanowisko dyrektora Polskiej Misji. Zdaniem muzyka zachowania i składane mu propozycje przez księdza Króla były bardzo niestosowne. Muzyk dał jasno do zrozumienia księdzu, że nie jest zainteresowany propozycjami Króla, wówczas usłyszał, że jego kariera może się szybko zakończyć. Ksiądz Król nie odpuszczał. muzyk unikał wszelkich konfrontacji z oprawcą i opowiedział o propozycjach Króla innym, którzy nie byli szczególnie zaskoczeni jego historią. Król coraz częściej szukał kontaktu z muzykiem – pod różnymi pozorami zwabiał go do swojego pokoju. Czara się przelała, gdy Król zaczął masturbować się przed muzykiem. Po tym wydarzeniu muzyk poinformował o całym zajściu członka zarządu OLS i wicedyrektora Polskiej Misji. Sprawy nabrały tempa i muzyk został zwolniony pod zarzutem kradzieży i złego zarządzania funduszami Polskiej Misji.
Trzecia ofiara księdza Króla to ksiądz, który był świadkiem niepoprawnych zachowań kanclerza OLS. Ksiądz był nękany seksualnie przez Króla, a gdy odrzucił jego propozycje, zaczął otrzymywać obraźliwe smsy i groźby, w rezultacie został zwolniony.
Gdy ksiądz Król dowiedział się, że jego ofiary zamierzają wnieść pozew przeciwko niemu, zaczął zastraszać ich przyjaciół i rodziny.
Comments (0)