Pilot winny katastrofy, w której zginął Kobe Bryant
Pilot winny katastrofy, w której zginął Kobe Bryant
Pilot helikoptera, w którym leciał między innymi legendarny koszykarz, Kobe Bryant, przekroczył granice przepisów dotyczących latania przy złej pogodzie i ostatecznie stracił orientację w chmurach, co sprawiło, że uderzył o zbocze góry w południowej Kalifornii. Taką decyzje ogłosili dziś śledczy badający katastrofę.
Śledczy z National Transportation Safety Board opisali katastrofę jako możliwą do uniknięcia, a pilota jako doświadczonego. Mimo doświadczenia pilot powinien zaniechać lotu ze względu na warunki pogodowe.
Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu stwierdziła, że słaba widoczność prawdopodobnie doprowadziła pilota Ara Zobayan do takiej dezorientacji w gęstej mgle na północ od Los Angeles, że nie mógł dostrzec nic z góry. Pięciu członków zarządu powiedziało również, że Zobayan, który również zginął w katastrofie, naruszył przepisy federalne podczas 40-minutowego lotu. Agencja ogłosiła swoje ustalenia podczas czterogodzinnego przesłuchania mającego na celu ustalenie prawdopodobnych przyczyn tragedii.
Bryant, jego 13-letnia córka Gianna i sześcioro innych pasażerów leciało z Orange County na turniej koszykówki dla młodzieży w Mamba Sports Academy w Ventura County, kiedy helikopter Sikorsky S-76 napotkał gęstą mgłę w dolinie San Fernando w 26 stycznia 2020 r. Nie było śladów awarii mechanicznej, a katastrofę uznano za wypadek.
Badacze powiedzieli, że wierzą, że Zobayan doświadczył przestrzennej dezorientacji zwanej „pochyleniem”, która występuje w uchu wewnętrznym i powoduje, że piloci uważają, że lecą samolotem prosto i poziomo, podczas gdy w rzeczywistości przechylają się. Agencja skrytykowała decyzję Zobayan o locie w chmury, mówiąc, że standardy Federalnej Administracji Lotnictwa wymagają, aby piloci mogli zobaczyć, dokąd zmierzają, zgodnie z tak zwanymi zasadami lotu wizualnego.
Członkowie zarządu w jednogłośnym głosowaniu przytoczyli również presję wywołaną na samego siebie przez Zobayan, który chciał za wszelką cenę skończyć lot dla swojego klienta, z którym często latał. Zamiast podjąc decyzję o lądowaniu na pobliskim lotnisku, gdy pogoda pogorszyła się, postanowił kontynuować lot. Zobayan również nie założył zapasowego planu lotu przed odlotem.
„Im bliżej celu podróży, tym bardziej myślisz, że być może uda ci się tego dokonać” – powiedział wiceprezes NTSB Bruce Landsberg.
Agencja zarzuciła również firmie Island Express Helicopters Inc., która obsługiwała samolot, niewystarczającą kontrolę i nadzór nad kwestiami bezpieczeństwa. Tuż przed katastrofą Zobayan powiedział kontrolerom lotu, że wspinał się helikopterem i omal nie przebił się przez chmury. Ale śledczy NTSB powiedzieli, że helikopter w rzeczywistości przechylał się i zaczął szybko opadać.
Comments (0)