Czerp z chwili, bo chwila odchodzi
Czerp z chwili, bo chwila odchodzi
W piątkowy wieczór, 4 listopada, w restauracji Hunters odbył się pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni “Wieczór poezji Mariusza Kota”.
Dla tych, którzy nie znają Mariusza Kota po krótce powiem, że jest miłośnikiem motocykli, członkiem klubu motocyklowego Sokół Riders. Na co dzień ojciec i mąż, który doskonale wywiązuje się ze swoich obowiązków. Jest także bacznym obserwatorem otoczenia, tego, co się dzieje dookoła niego, przemian, które zachodzą, nie tylko w naturze. I właśnie te przemiany i przemijanie są w dużej części tematami jego poezji. Swoje obserwacje przelewa na… telefon, a następnie na papier.
I tak powstał pierwszy „Tomik poezji” autorstwa Mariusza Kota, a utwory w nim zebrane mogliśmy usłyszeć w piątkowy wieczór. Zaprezentowali je w piękny i emocjonalny sposób Anna Dolecki i Andrzej Krukowski, przy akompaniamencie Marty Pasek.
Jak sam Mariusz mówi: „Pobudzony tęsknotą tworzenia, spostrzeżeniami oraz namową kilku przyjaciół, zacząłem pisać intensywnie. Piszę nie tylko wiersze, uwielbiam bawić się słowem i pisać bajki”.
Podczas prezentacji mogliśmy usłyszeć nie tylko wiersze o przemijaniu, które wprawiały w zadumę znajomych i bliskich Mariusza zgromadzonych w ten wieczór w Hunters. Wiersze, które uświadamiały nam, że wszystko mija, że należy cieszyć się każdą daną nam chwilą. Wiersze pełne refleksji, którą każdy mógł odczytać na swój sposób.
Jak sam Mariusz powiedział, jego poezja jest nie tylko o przemijaniu. To także pełne humoru fraszki i erotyki, i te również mogliśmy usłyszeć z ust Anny i Andrzeja.
Wieczór zakończył się gorącymi oklaskami dla autora wierszy oraz dla osób, które je zaprezentowały.
A my cieszymy się, że wyszedł z cienia kolejny polonijny poeta.
Tekst: ms Zdj. Leszek Urzędowski