Jerzy Zięba „Ukryte terapie”
Jerzy Zięba „Ukryte terapie”
Na początek może parafraza słów pana Jerzego Zięby, specjalisty naturoterapii. Otóż “konowałem nie jest ten lekarz, który leczy pacjenata przy wykorzystaniu metod i wiedzy jaką zdobył podczas swojej medycznej edukacji i praktyki. Konowałem jest ten lekarz, który zamyka się na nowe dostępne środki i metody, który nie rozwija swojej wiedzy i nie wykorzystuje wszystkiego co się da, by ratować życie pacjenta.”
Skąd te słowa? Otóż w minioną niedzielę mieliśmy okazję uczestniczyć w wykładzie Jerzego Zięby, autora już drugiej części popularnej i poczytnej książki „Ukryte terapie”.
Spotkanie zaczął pan Jerzy od krótkiego przedstawienia własnej osoby. Jak się okazuje nie jest lekarzem, nie odbył formalnej edukacji medycznej (jest inżynierem po AGH) lecz jego rozległa wiedza i długoletnie doświadczenie są wystarczającym powodem, aby wysłuchać tego, co miał do przekazania zebranym. Mówił o wielu aspektach związanych z systemem leczenia oraz z naszym zdrowiem. Przytaczał przykłady z własnego życia, ale także życia osób, z którymi się zetknął i którym pomógł. Sposób w jaki przekazywał to co wie, to co studiował i o czym wyszukiwał informacji był łatwy i przystępny dla każdego słuchacza. Nie była to niezrozumiała medyczna papka, choć oczywiście nie negował fachowej terminologii, lecz był to wykład jasny i zrozumiały dla każdego medycznego laika.
I tak, zdefiniował dla nas wszystkich, jak się okazuje niewiedzących, jakie są przyczyny choroby. Jest ich trzy. Pierwsza to niedobór witamin i mikroelementów, czyli brak tego, co jest nam niezbędne, druga to pojawienie się w organiźmie tego, co jest mu obce i niepotrzebne, czyli wszelkiego rodzaju toksyn i metali ciężkich, a trzecia, i tu wielu się zdziwiło, to nasza psychika.
Jak się okazuje stan naszego zdrowia psychicznego ma także ogromny wpływ na to, w jakim stanie jest nasz organizm, jak on funkcjonuje. Jerzy Zięba zwrócił szczególną uwagę na to jak dzisiejsze środowisko destrukcyjnie wpływa na nas i na przyszłe pokolenia, nasze dzieci i wnuki. Podkreślił, że wiele skutków ubocznych zanieczyszczeń czy wszechobecnej szkodliwej dla nas technologii ujawni się dopiero w drugim lub trzecim pokoleniu np. dzisiejsze problemy kobiet z zajściem w ciążę czy utrzymaniem jej oraz coraz słabsze systemy immunologiczne rodzących się dzieci i coraz łatwiejsze zapadanie przez nie na poważne choroby.
Kolejną ważną opinią jaką zaprezentował było uświadomienie zebranym, że medycyna akademicka, kliniczna sprawdza się wtedy, gdy pacjent cierpi na schorzenie ostre, w przypadku chorób przewlekłych niestety jest ona prawie w 100% bezradna, ponieważ nie leczy ich przyczyn, ale tylko łagodzi skutki. Wtedy, jak radził, należy sięgnąć po medycynę tzw. „komplementarną” czyli niekonwencjonalne metody, która oparta jest nie tylko na badaniach, ale także na studiach ludzkiej biologii. Wszyscy praktykujący właśnie ten rodzaj medycyny po prostu naprawiają to w jaki sposób pacjenci są leczeni przy użyciu konwencjonalnych metod.
O tym co mówił Jerzy Zięba można by pisać bez końca, cytował lekarzy, których ceni, np. prof. Juliana Aleksandrowicza (lekarza, który twierdził, że nie ma chorób nieuleczalnych, gdyż to my nie znany odpowiednich metod, aby z nich wyleczyć), czy dr Jana Kwaśniewskiego (specjalistę żywienia optymalnego).
Na seminarium dostępne były oczywiście jego najnowsze książki. Poza tym odpowiadał na wiele zadawanych przez zebranych pytań, gdyż jak się okazuje chorby przewlekłe to nasza największa bolączka i gdy ogólnie przyjęte metody i sposoby zawodzą zaczynamy szukać, rozglądać się i zdobywać wiedzę, aby pomóc sobie w cierpieniu. Opowiadał na temat gospodarki hormonalnej, kontrowersyjnych szczepionek czy sposobów pomocy chorym na raka lub inne poważne schorzenia. Wielu miłośników i praktyków naturalnych metod leczniczych mogło poszerzyć swoją wiedzę oraz zapoznać się z jakże prostymi i skutecznymi metodami terapii.
IB