Święconka Związku Klubów Polskich
Święconka Związku Klubów Polskich
Już od kilku lat, tu na emigracji, Związek Klubów Polskich kultywuje tradycję spotkań wielkanocnych nazywanych popularnie święconką.
Święconka ma głęboko symboliczną wymowę, ponieważ nie tylko jest zwyczajem przeszczepionym z Polski na grunt amerykański ale jest także tradycją ściśle związaną ze środowiskiem polonijnych klubów i organizacji. Tegoroczne spotkanie zgromadziło ponad 150 członków Związku Klubów Polskich, osób zaprzyjaźnionych z innych organizacji oraz z zespołów działających przy Związku. Nad całością czuwały wice prezeski Maria Boduch i Maria Majchrowska, które przywitały zgromadzonych gości. Spotkanie wielkanocne rozpoczął występ Chóru im. Fryderyka Chopina, który zaśpiewał trzy pieśni wielkanocne do akompaniamentu Jadwigi Koszłko. Następnie mikrofon przejęli artyście Teatru Rzepicha, którzy zaprezentowali program wielkanocny przesiąknięty polskimi tradycjami i symbolami autorstwa Alicji Szymczyk. W widowisku Rzepichy znalazły się motywy poniedziałku wielkanocnego, „śmigusne dziady” z wołaniem dziewczyn na spytki i chodzenie z gaikiem, ze szczególny podkreślenie wagi i symboliki wody, która jest niezbędna nie tylko do życia, ale również ma ważną rolę w tradycji i obrzędzie Wielkiej Nocy. Dotyczy to zwłaszcza tradycji Lanego Poniedziałku czyli popularnego śmiguda dyngusa. W tym dniu każdy, a w szczególności młode dziewczyny powinni być polane wodą, co miało zapewnić szczęście. Z kolei dziewczyny obdarowywały polewających i chłopców pięknie zdobionymi pisankami. Gospodynie natomiast częstowały odwiedzających ich dom rogaliskami, jajakiem oraz ofiarowały pieniądze. Na koniec wielkanocnego widowiska Alicja Szymczyk złożyła wszystkich zebranych na święconce życzenia.
Po występach prezes Związku Klubów Polskich powitała wszystkich gości zgromadzonych w przystrojonej plamami wielkanocnymi sali prosząc jednocześnie księdza Marka Smułkę i modlitwę i poświęcenie pokarmów. Posiłek jaki przygotowano w tym uroczystym dniu nie mógł oczywiście obejść się bez tradycyjnego wielkanocnego żuru. Następnie rozpoczęły się tańce do muzyki prezentowanej przez Marka Kalinowskiego. Wszyscy bawili się do późnych godzin.
Comments (0)