Szał wydatków przed pierwszą komunią św. To sacrum czy profanum?
Szał wydatków przed pierwszą komunią św. To sacrum czy profanum?
Gdy dziecko przygotowuje się do przyjęcia pierwszej komunii świętej rodzice a często chrzestni przekonują, że najważniejsze jest przeżycie duchowe. Aby zrealizować ten szczytny cel wynajmują sale bankietowe, limuzynę, zamawiają inne usługi, choćby kosmetyczne, fryzjerskie, krawieckie.
Uroczystość powinna mieć odpowiednią oprawę. Trzeba zaspokoić różne potrzeby dzieci. Rokrocznie, w maju w Wietrznym Mieście, w okolicach zamieszkania naszej społeczności, niemal wszystkie sale bankietowe zajęte są na spotkania z okazji pierwszych komunii dzieci, uczęszczających na zajęcia z religii. Czasem z Polski przylatuje dziadek, babcia, kuzyni. Nie brak też koleżanek czy kolegów rodziców i opiekunów.
Otwieranie prezentów, okazywanie uciechy darczyńcom, zachwyty gości najbardziej okazale wypadają w dużej sali bankietowej. Fetę poprzedzają tygodnie przygotowań, dopracowanie szczegółów; pojawia się dylemat związany z podawaniem alkoholu albo ustalenie utworów muzycznych z DJ na popołudnie i wieczór. Dziewczynki jak małe księżniczki po obfitym posiłku, odklejają rzęsy, zdejmują rękawiczki, odpinają wianki z włosów, by pod koniec imprezy zdrzemnąć się, przekimać na ramieniu mamy albo taty. Chłopcy śmigają na rowerach czy quadach. Elektronika, podobne gadżety? Czemu nie, ale coraz mniej trendy.
Czasem rodzice zapraszają katechetę lub siostrę zakonną w nadziei, że zapewnią uroczystości odpowiedni nastrój. Jednak zanim nastąpi najważniejszy akt przyjęcia sakramentu w kościele, dzieci oglądają swoje ubrania, wymieniają poglądy, szeptają o prezentach. Przychodzi czas skupienia. I znów ważniejsze są kwestie organizacyjne. Ustawienie dzieci w szeregu, sprawne podchodzenie po komunikant, zajmowanie miejsc, a potem przejazd limuzyną.
Czy rodzice, organizatorzy mogą odpocząć? Jest taki moment, gdy dzieci są już nasycone, zrelaksowane, zaopatrzone w prezenty, zagłaskane. Czy zapamiętają cel wydarzenia, czy będą stosować reguły dekalogu i innych przykazań w dalszym życiu? Kto znajdzie czas na pogłębianie prawd wiary, skoro życie jest po to, żeby pożyć. Rodzicom sen z powiek spędzają coraz wyższe rachunki, obowiązek zapłaty kolejnej raty kredytu i inne wydatki. A tu zakończenie roku szkolnego, wakacje, przygotowanie dzieci, aby udał się wylot do kraju dziadków i kolejne codzienne zmagania. Czy w tym zabieganiu sakrament pierwszej komunii świętej naszych dzieci, to jeszcze kontakt z sacrum…
BMZ
Adres do korespondencji:
barmez@gmail.com
Comments (0)