Przepowiednie Phila, czyli Dzień Świstaka
Przepowiednie Phila, czyli Dzień Świstaka
Tradycyjne, doroczne święto obchodzone 2 lutego to Dzień Świstaka. Swoją historią sięga do przełomu XVIII – XIX wieku, kiedy to niemieccy osadnicy przybyli do Pensylwanii i zaczęli je obchodzić.
Dziś Dzień Świstaka jest celebrowany nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale także w Kanadzie, a pełna humoru tradycja na stałe zadomowiła się kulturze popularnej i znana jest na całym świecie dzięki mega hitowi komediowemu „Groundhog Day”, w którym główny bohater – pogodynek przeżywa w nieskończoność ten sam dzień – Dzień Świstaka.
Największe celebracje świąteczne mają miejsce w Punxsutawney w Pensylwanii, gdzie rezyduje świstak Phil. To on przepowiada rychły koniec zimy lub długotrwałe mrozy. A robi to w następujący sposób.
Jeżeli wychodząc z norki widzi swój cień, co oznacza że dzień jest słoneczny, a następnie szybko do niej powróci możemy oczekiwać że zima potrwa jeszcze 6 tygodni.
Z kolei, gdy dzień jest pochmurny, mglisty i ponury i Phil nie chce opuszczać swojego legowiska możemy być pewni, że wiosna jest już blisko i nadejdzie w okolicy równonocy.
Jak do tej pory, od 1887 roku, Phil widział swój cień 100 razy (ostatni raz w 2015 roku), nie zobaczył go tylko 18 razy (ostatni raz w 2016 roku).
Ceremonii przepowiedni towarzyszy kiermasz z rozrywkami oraz potrawami serwowanymi podczas jego trwania. Jedynym językiem, jakim wolno się wtedy posługiwać jest język pensylwański, czyli dialekt niemiecki typowy dla Pensylwanii.
Jeżeli podczas festynu przyłapie się kogoś mówiącego w innym języku, np. po angielsku musi on zapłacić karę w wysokości 5, 10 lub 25 centów za słowo. Pieniądze wrzucane są najczęściej do słoja stojącego na środku stołu.
A jak mają się przepowiednie Phila do realiów? Według danych sprawdzają się w około 50%, co w praktyce oznacza zupełny przypadek.
IB