Nowa afera wizowa?
Nowa afera wizowa?
Rzecznik MSZ skomentował medialne informacje, że na Filipinach nadal trwa korupcyjny proceder z wizami RP w tle. Zdaniem Pawła Wrońskiego „nie ma żadnych dowodów na udział polskich urzędników” w takich działaniach. Dodał, że Warszawa stara się „wprowadzić elementarne porządki” i odzyskać kontrolę nad wizowym systemem po „dłuższym czasie bałaganu”.
Rzecznik MSZ odniósł się do artykułu Wirtualnej Polski, z którego wynika, że mimo ujawnienia tzw. afery wizowej z czasów PiS, korupcyjny proceder pomocy w wydawaniu wiz jest kontynuowany. W tekście przytoczono anonimowe wypowiedzi przedsiębiorców z Filipin, którzy w sierpniu mieli ostrzegać nasz resort dyplomacji, że za umawianie spotkań w sprawie wiz brane są łapówki.
Artykuł bazował na doniesieniach filipińskiej telewizji UNTV i zawierał odpowiedzi polskiej dyplomacji, zgodnie z którymi oferty pomocy w uzyskaniu wizy to oszustwo. Urząd konsularny w Manili, jak i punkt przyjmowania wniosków wizowych poddane zostały szczegółowej kontroli przez misję ewaluacyjną Scheval w marcu zeszłego roku. Nie stwierdzono wtedy zaniedbań.
Jak we wtorek oświadczył Paweł Wroński, że „nie ma żadnych dowodów na bezpośredni ani pośredni udział polskich urzędników w tejże sprawie”.
Następnie stwierdził, że we wspomnianym materiale wypowiadają się – bez podania nazwisk – rzekomi polscy przedsiębiorcy, którzy uprawdopodabniają tezę łapówek za wizy.
– Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji żeby to nie pośrednicy biur pracy decydowali o tym, ilu pracowników przyjedzie do Polski, tylko żeby decydował o tym tylko i wyłącznie konsul RP – podkreślił Wroński.
Comments (0)