Chaos na kolei. Połączenia odwołane, opóźnienia nawet 11 godzin
Chaos na kolei. Połączenia odwołane, opóźnienia nawet 11 godzin
Dziesiątki pociągów w całej Polsce zostało odwołanych lub ma potężne opóźnienia w związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi. Rekordzista, którym jest połączenie z Ciechanowa do Warszawy, spóźnia się już 11 godzin. Marznące opady i oblodzenia uniemożliwiają wielu podróżnym dotarcie do celu. – Pasażerowie proszeni są o sprawdzanie informacji o połączeniach na bieżąco w Portalu Pasażera – apeluje rzeczniczka PKP PLK Rusłana Krzemińska.
Polska kolej mierzy się z poważnymi trudnościami, związanymi z występującymi w całym kraju marznącymi opadami, a także oblodzeniem sieci trakcyjnej. Złe warunki atmosferyczne spowodowały, że ruch wielu pociągów został całkowicie wstrzymany, inne zaś mają rekordowe opóźnienia.
Największe utrudnienia występują obecnie na trasach Warszawa-Gdańsk, Warszawa-Lublin oraz Warszawa-Łódź. Niechlubny rekord pobić udało się pociągowi Kolei Mazowieckich z Ciechanowa do Warszawy Zachodniej (KM 51616). Ten spóźnia się już 11 godzin.
Kolej walczy z pogodą
Jak przekazała w środę nad ranem rzeczniczka prasowa PKP PLK Rusłana Krzemińska, choć sytuacja z godziny na godzinę nieco się poprawia, walka ze skutkami mrozów, które występowały w nocy, może jeszcze potrwać.
– Służby pracowały i pracują dalej, oczyszczając sieci trakcyjne i przecierając szlaki. Pasażerowie proszeni są o sprawdzanie informacji o połączeniach na bieżąco w Portalu Pasażera – mówiła.
Na niektórych liniach ruch jest całkowicie wstrzymany, część połączeń ma trasy skrócone, a dla pasażerów zapewniana jest komunikacja zastępcza.
Przykładowo, pociąg relacji Dęblin-Warszawa Zachodnia (KM 21710), Gdynia Główna-Kraków Główny (IC 5300) oraz Namysłów-Lubliniec (PR 64540) na razie w ogóle nie jeżdżą. Z kolei połączenie relacji Olsztyn Główny-Łódź Fabryczna (IC 5122) ma opóźnienie wynoszące 614 minut, a Gdynia Główna-Zakopane (IC 53170) – 370 minut.
Złe warunki atmosferyczne krzyżują plany pasażerów kolei
Trudna sytuacja na kolei utrzymuje się od wtorkowego wieczora. Jak informowała Interia, już wtedy pociągi w różnych regionach Polski notowały opóźnienia lub wcale nie wyjeżdżały na oblodzone tory.
„Alert RCB nie kłamał. W całej Polsce gołoledź. Do jutra rana czekają nas poważne utrudnienia w ruchu pociągów z powodu marznących opadów i oblodzenia sieci trakcyjnych. Będą opóźnienia. Przyłączamy się do apelu kolegów z GDDKiA: jeśli możecie, zostańcie w domach” – podawał zarządca infrastruktury PKP Polskie Linie Kolejowe.
Sytuacja była na tyle poważna, że głos zabrał także minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Polityk apelował o ostrożność oraz zapewniał o „maksymalnej mobilizacji współpracowników, sił i zasobów”.
Comments (0)