Niemiecka gospodarka w kryzysie. Nieoczekiwane wyznanie Merza
Niemiecka gospodarka w kryzysie. Nieoczekiwane wyznanie Merza
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz przyznał, że gospodarka jego kraju znajduje się w głębokim, strukturalnym kryzysie, a wyzwania stojące przed rządem są większe, niż pierwotnie zakładano.
– Mówię to z pewną samokrytyką – to zadanie okazało się większe, niż niektórzy mogli sobie wyobrażać jeszcze rok temu – powiedział Merz podczas wystąpienia 23 sierpnia w Osnabrücku.
Spadek PKB i brak konkurencyjności
Najnowsze dane potwierdzają trudną sytuację niemieckiej gospodarki – w drugim kwartale PKB spadł o 0,3 proc. w ujęciu kwartalnym (prognozowano -0,1 proc.), a rok do roku o 0,2 proc. Merz ostrzegł, że „nikt nie powinien mieć złudzeń co do tego, jak głębokie i daleko idące są wyzwania”.
Podkreślił, że duża część niemieckiej gospodarki utraciła realną konkurencyjność. – Jakość wciąż jest dobra, a menedżerowie mają świadomość problemów. Niestety, warunki ramowe w Niemczech w ostatniej dekadzie były po prostu niewystarczająco dobre – dodał.
Zapowiedź reform i wsparcia dla firm
Merz zapewnił, że małe i średnie przedsiębiorstwa nie muszą obawiać się podwyżki podatków. – Nie będzie żadnego wzrostu podatku dochodowego dla średnich firm za rządów federalnych pod moim kierownictwem – zadeklarował.
Od początku swojej kadencji kanclerz zapowiada szeroki pakiet reform obejmujących:
- redukcję biurokracji,
- modernizację infrastruktury,
- pobudzenie popytu wewnętrznego.
Rząd planuje przeznaczyć setki miliardów euro na inwestycje w transport drogowy, mosty oraz siły zbrojne, co – jak przekonuje Merz – ma zwiększyć produktywność.
Presja ze strony USA
Kanclerz odniósł się także do 15-procentowych ceł na niemiecki eksport wprowadzonych przez USA, które – jak ocenił – stanowią istotne obciążenie dla niemieckiej gospodarki. Zaznaczył jednak, że otwarty konflikt handlowy z Waszyngtonem byłby jeszcze groźniejszy.
Na podst. DPA i i.Pl
Comments (0)