ABC wstrzymuje „Jimmy Kimmel Live!” po komentarzach o Charliem Kirku
ABC wstrzymuje „Jimmy Kimmel Live!” po komentarzach o Charliem Kirku
Stacja ABC, należąca do korporacji Walt Disney, ogłosiła w środę zawieszenie emisji talk-show „Jimmy Kimmel Live!” na czas nieokreślony. Decyzja ta została podjęta po ostrej reakcji przewodniczącego Federalnej Komisji Łączności (FCC) na słowa gospodarza programu, które padły po śmierci Charliego Kirka.
Ten ruch nastąpił po tym, jak prezydent Donald Trump ponowił wezwania do wstrzymania emisji materiałów, które uznaje za niewłaściwe, oraz wezwał FCC do cofnięcia licencji nadawcom.
„Program Jimmy Kimmel Live nie będzie już dostępny w ofercie programowej” – przekazał rzecznik ABC, nie ujawniając dalszych informacji.
Jimmy Kimmel, którego obecna umowa wygasa w maju 2026 roku, nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.
W Kanadzie prawa do emisji programu posiada stacja Citytv, należąca do Rogers Communications.
Widzowie, którzy zjawili się przed studiem, gdzie realizowano program, byli zaskoczeni, gdy dowiedzieli się o odwołaniu środowego nagrania.
„Co dziwne, przerwano wszystko tuż przed wpuszczeniem publiczności do środka” – powiedział Associated Press Tommy Williams, widz z Jacksonville na Florydzie.
„Nikt nam nic nie wyjaśnił. Po prostu ogłoszono, że odcinek się nie odbędzie”.
Aktorka i komiczka Wanda Sykes, która miała pojawić się w tym odcinku, zamieściła na Instagramie nagranie, w którym komentuje zaistniałą sytuację.
„Jestem już w pełnym makijażu, bo planowałam dziś pojawić się u Jimmy’ego” – mówiła. „Ale jak pewnie słyszeliście, emisja jego programu została wstrzymana z powodu nacisków administracji Trumpa”.
Nexstar Media Group, określająca się jako największa sieć lokalnych stacji telewizyjnych w USA, poinformowała wcześniej, że wycofuje program Kimmela z anteny na 32 swoich kanałach powiązanych z ABC, uzasadniając to jego wypowiedziami.
„Komentarze pana Kimmela dotyczące śmierci pana Kirka były niestosowne i niestosowne, szczególnie w czasie zaostrzonej debaty publicznej” – powiedział Andrew Alford, prezes nadawczy Nexstar.
Z kolei Sinclair Broadcast Group, właściciel około 40 stacji ABC w całym kraju, zapowiedział, że w czasie pasma dotychczas zarezerwowanego dla Kimmela, w piątek zostanie wyemitowany materiał poświęcony pamięci Kirka. Firma zaapelowała również do prowadzącego o przekazanie darowizny na rzecz organizacji Turning Point USA, podkreślając, że nie planuje przywracać programu, dopóki nie zostaną spełnione określone standardy.
„Bez względu na to, co ABC zamierza zrobić z programem w przyszłości, Sinclair nie wznowi emisji Jimmy Kimmel Live!, dopóki nie zostaniemy przekonani, że wprowadzono stosowne zmiany, które zagwarantują wysoki poziom treści” – ogłoszono.
Donald Trump pochwalił decyzję ABC we wpisie opublikowanym na swojej platformie Truth Social.
„Brawo dla ABC za odwagę, by wreszcie postąpić słusznie” – napisał prezydent. „Kimmel to kompletny brak talentu, a jego oglądalność jest jeszcze gorsza niż Colberta, jeśli to w ogóle możliwe”.
Trump wezwał również do zdjęcia z anteny Jimmy’ego Fallona i Setha Meyersa, których programy są nadawane przez NBC.
„Zostali tylko Jimmy i Seth – dwaj absolutni przegrani z Fake News NBC” – dodał. „Ich wyniki oglądalności też są dramatyczne. Ruszcie się, NBC!”
W sierpniu Nexstar ogłosił plan przejęcia konkurencyjnego nadawcy Tegna w ramach transakcji wartej 6,2 miliarda dolarów. Umowa wymaga jeszcze zgody FCC.
W jednym z niedawnych monologów Kimmel stwierdził, że „Stany Zjednoczone osiągnęły nowe dno”, odnosząc się do prób przedstawiania zabójcy Kirka jako osoby spoza środowiska MAGA i wykorzystywania tragedii do celów politycznych.
Krytykował także Trumpa za jego sposób żałoby po śmierci Kirka, pokazując nagranie z prezydentem na trawniku Białego Domu.
„Między oskarżeniami a współczuciem znalazło się miejsce na dziwną formę żalu. Flagi opuszczono do połowy masztu, co nie wszystkim się spodobało, ale widać było, jak ciężko Trump to przeżywa” – mówił Kimmel, po czym zaprezentował fragment, w którym prezydent żartuje o remoncie.
„Tak żegna się czterolatek z martwą rybką” – podsumował.
Jimmy Kimmel nie odpowiedział na prośby agencji Reuters o komentarz. Część polityków i jego współpracowników wyraziła sprzeciw wobec decyzji o zawieszeniu programu.
„Ameryka powinna być bastionem wolności słowa” – napisał senator Chuck Schumer na portalu X. „Niezależnie od poglądów, wszyscy powinni sprzeciwić się temu, co spotyka Kimmela”.
Writers Guild of America West zadeklarowało poparcie dla prowadzącego i jego zespołu scenarzystów.
„Prawo do wyrażania poglądów – także kontrowersyjnych – jest fundamentem naszej wolności. Nie możemy z niego rezygnować” – oświadczył związek zawodowy.
Związek SAG-AFTRA, reprezentujący aktorów, uznał decyzję ABC za formę represji i zagrożenie dla swobody wypowiedzi.
Gubernator Kalifornii Gavin Newsom, bez podawania nazwisk, oskarżył Republikanów o podważanie wolności słowa.
„To, co robicie – zwalnianie komentatorów i anulowanie programów – to cenzura” – napisał na X.
Tego samego dnia przewodniczący FCC Brendan Carr zaapelował do lokalnych nadawców o usunięcie programu z ramówki. W rozmowie z konserwatywnym podcasterem Bennym Johnsonem zasugerował, że FCC może rozważyć grzywny lub odebranie licencji, jeśli podobne przypadki będą się powtarzać.
„To kluczowa sprawa dla Disneya. Mogą rozwiązać ją szybko lub w trudny sposób” – powiedział Carr.
„Stacje muszą zdecydowanie odcinać się od treści, które nie odpowiadają wartościom społeczności lokalnych”.
Carr, który w listopadzie 2024 roku spotkał się z Trumpem w Boca Chica w Teksasie, ponownie zachęcił nadawców do sprzeciwu wobec treści Disneya.
„Nawet jeśli to bezprecedensowa sytuacja, ważne jest, by nadawcy bronili swoich wartości” – stwierdził.
Demokratyczna komisarz FCC, Anna Gomez, potępiła jego działania.
„W tej administracji coraz częściej obserwujemy wykorzystywanie władzy państwowej do tłumienia legalnej ekspresji” – powiedziała.
Trump znany jest z tego, że często pozywa i grozi mediom, które przedstawiają go w niekorzystnym świetle.
Pojawiły się pytania, czy likwidacja „Late Show” Stephena Colberta miała podłoże polityczne. Sam Colbert sugerował, że sprawa miała związek z pozwem Trumpa i powiązaniami korporacyjnymi.
Carr – mianowany przez Trumpa urzędnik FCC – powtórzył zarzuty prezydenta o stronniczość mediów.
Z zadowoleniem przyjął także decyzję CBS z lipca o zakończeniu programu Colberta
Comments (0)