Polityczne trzęsienie ziemi w Boliwii
Polityczne trzęsienie ziemi w Boliwii

Nowy prezydent Boliwii Rodrigo Paz
Po niemal dwóch dekadach politycznej dominacji lewicowego Ruchu na rzecz Socjalizmu (Mas), Boliwia wybrała nowego przywódcę. W drugiej turze wyborów prezydenckich zwyciężył Rodrigo Paz, centrowy senator z Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej, zdobywając 54 proc. głosów. Jego rywalem był były prezydent Jorge „Tuto” Quiroga, reprezentujący prawicę.
To pierwsze od 2006 roku wybory, w których kandydat Mas nie wszedł nawet do drugiej tury. Lewica, podzielona i pogrążona w wewnętrznych konfliktach, zapłaciła cenę za lata stagnacji, skandali korupcyjnych i kryzys gospodarczy. Dla wielu Boliwijczyków wybór Paza to symboliczne „nowe otwarcie” po epoce Evo Moralesa i jego następców.
W swoim przemówieniu zwycięzca zapowiedział reformy wolnorynkowe, walkę z korupcją i decentralizację władzy. – Naszym celem jest kapitalizm dla wszystkich – rozwój, który nie wyklucza, ale daje szansę każdemu – mówił. Paz obiecał też poprawę dostępu do kredytów dla małych firm, obniżenie podatków i ceł, a także ograniczenie kosztownych subsydiów paliwowych, które – choć utrzymywały niskie ceny – prowadziły do chronicznych niedoborów i kolejek na stacjach.
Zmiana władzy może oznaczać również przełom w polityce zagranicznej. Boliwia, od lat izolowana i skonfliktowana z USA, może teraz wrócić do dialogu z Waszyngtonem. Departament Stanu USA pogratulował Pazowi zwycięstwa, deklarując gotowość do „partnerstwa na rzecz stabilności gospodarczej i bezpieczeństwa”.
Na ulicach La Paz i Santa Cruz świętowano do późna w nocy. – Przyjechaliśmy świętować zwycięstwo z nadzieją na nowy kierunek dla kraju – mówił jeden z uczestników wiecu cytowany przez AFP. Po latach niepewności Boliwia zdaje się wkraczać w nową polityczną erę – bardziej umiarkowaną, pragmatyczną i otwartą na świat.
Comments (0)