„Hej! hej Ułani, malowane dzieci………”.
„Hej! hej Ułani, malowane dzieci………”.
Marszem, pieśnią i tańcem wkroczył w niedzielę 15 kwietnia do Copernicus Center, działający od 27 lat na Trójcowie Zespół Pieśni i Tańca „Lajkonik”.
Było to „widowisko”, „lekcja historii”, jak określili co poniektórzy z oglądających. Koncert nawiązywał do obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Podzielona między zaborców, od wielu pokoleń naszych przodków Polska, trwa – dzięki językowi żyjącemu w pieśniach, w kulturze podsycanej tańcem i w rozpalonych wiarą katolicką sercach.
Jest rok 1918. Matka (w tej roli Arletta Gromek) otrzymuje list z Kanady od swojego męża (w jego rolę wcielił się Sebastian Cyran, asystent Reprezentacji), który zaciągnął się do Armii Polskiej i po krótkich ćwiczeniach w obozie Niagara, popłynął do Francji aby walczyć o wolność swojej ojczyzny. Jego oddział pobłogosławił sam mistrz Ignacy Jan Paderewski w kościele św. Trójcy w Chicago. Cały scenariusz oparty był na wydarzeniach, które miały swoje rzeczywiste miejsce w historii. Akcja rozpoczynająca koncert rozgrywa się w podrzeszowskiej chacie, a w niej babcia (w jej roli Barbara Ignas), najstarsza córka (Patrycja Cyran, asystentka grupy Mały Lajkonik) i dziatwa. Zawitało przedwiośnie, praca na roli, porządki przeplatane zabawami dzieci, przywołującymi wiosnę: topienie Marzanny, gaik, kogutek oraz układami tanecznymi zespołu. Swoją premierę (w nowo zakupionych stojach) miał taniec kaszubski w choreografii Małgorzaty Łydy. Należy podkreślić, że pani Małgorzata była reżyserem wszystkich scen dziecięcych. Uroku tej części koncertu, dodało pojawienie się dyrektora zespołu, Chrystusowca, księdza proboszcza, Andrzeja Totzke, który w stroju Kaszuba zaśpiewał „Kaszubskie nuty”, podkreślając wkład mowy kaszubskiej w utrzymaniu polskości w tych rejonach naszego kraju.
Tymczasem, zbiżają się święta Wielkiej Nocy. Wszystko odbywa się bardzo tradycyjnie: dekoracje, przygotowanie palm, kraszenie jajek, święcone, wielkie kołacze, a nawet śmigus-dyngus (publiczności też się dostało…). Do chaty wraca ojciec, już Hallerczyk, ale tylko na krótko… „Ojczyzna wzywa”. Młodzi, wiejscy chłopcy pod dowódzctwem ułana (jednego z rodziców, starszego kaprala Wojska Polskiego Bogdana Gromka) odśpiewali wraz z widownią pieśni patriotyczne. Mogliśmy więć usłyszeć: „Hej dziewczyno…..”, „Przybyli Ułani ….”, „Hej Orle biały….,”, „Ojczyzno ma…”, z pieśnią finałową „Marsz, marsz Polonia” . Ze wzruszenia niejednemu zakreciła się łza w oku. Było radośnie, historycznie i uroczyście. Zespół Pieśni i Tańca „Lajkonik” uraczył wszytkich przybyłych nie lada przeżyciem.
Nad częścią muzyczną czuwała jak zawsze Marta Dudek, kierownik muzyczny zespołu. A całość koncertu, według scenariusza swojego autorstwa, wyreżyserowała niezastąpiona Halina Misterka, kierownik artystyczny. Konferansjerkę prowadziła w przepięknym stroju łowickim, absolwentka zespołu Pola Grzebień.
Koncert odbył się przy współpracy wielu organizacji i osób prywatnych, które wypożyczyły elementy strojów historycznych (m.in. Stowarzyszenie Historyczne Armii Polskiej w Chicago) i ludowych (PASO) oraz rekwizyty wykorzystane podczas koncertu. Wszytkim rodzicom, wolontariuszom i sponsorom z serca dziękujemy. Dziękujemy dostojnym gościom, nauczycielom, absolwentom zespołu, rodzicom i dziadkom oraz wszystkim Państwu, którzy odpowiedzieliście na nasze zaproszenie. Dla Was przygotowujemy te koncerty i cieszymy się, że gorąco je odbieracie. Czekamy na wszystkich chętnych: dzieci i młodzież. Nauczycie się z nami, nie tylko tańczyć ale poznacie też polskie obrzędy, zwyczaje i obyczaje.
VIVA POLONIA!!!!!
Dorota A. Ochwat
http://www.lajkonikchicago.us
zZdjecia Andrzej Brach