Osobista odpowiedzialność
Osobista odpowiedzialność
Nawet w kategoriach tego, co kładziemy na talerz, czym napychamy swoje buzie jest na bakier. Za nasze powiększone talie, brzydką cerę, choroby jelit, etc. obwiniamy fast food’y, coca-colę czy ciasteczka.
A przecież nikt nam na siłę nie pcha do ust hamburgera z frytkami polanymi majonezem. Nikt nas nie zmusza do picia coli, sprita czy też słodkiej lemoniadki. Sami jesteśmy odpowiedzialni za to, co kładziemy na talerzu przed sobą i naszymi dziećmi. Od paru tygodni w internecie rozbrzmiewa radość z okazji tego, że McDonald’s zamyka kolejne 350 swoich restauracji. Podpisy pod artykułami mówią o tym, jak to nareszcie ludzie będą się zdrowiej odżywiać. Jak to w Ameryce będzie mniej grubasów. McDonald’s to synonim diabła powiększającego nasze talie i prowadzącego nas do zdrowotnej zagłady. Jest to kolejny przykład jak lubimy obwiniać innych za swoje braki oraz złe wybory. Tak jakbyśmy czytać nie umieli. Albo byli urodzeni bez funkcjonujących mózgów, które potrafią oszacować sytuację i wyciągnąć wnioski. Jedzenie w restauracjach fast food oraz picie wysokokalorycznych napojów jest niezdrowe. Kropka!
McDonald’s w tym roku zamknął już 700 restauracji. Z kolejnych 32500 możemy nadal korzystać. Dochód tej firmy spadł o 11 procent w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku. Nie sądzę, aby te cyfry w jakikolwiek sposób przekładały się na spadek wśród grubasów w Ameryce. Ludzie stołują się w McDonald’s, Burger King, Taco Bell bo są to łatwo dostępne i tanie miejsca. Nie trzeba mieć dyplomów ukończenia studiów wiszących na ścianie, aby wiedzieć, że każda z restauracji typu fast food serwuje mało zdrowe jedzenie. Z reguły każda pozycja w jadłospisie nafaszerowana jest konserwantami, solą, tłuszczami i innymi składnikami, które nie tylko ciężko wymówić, ale które nie mają nic wspólnego z jedzeniem. Naszym obowiązkiem jest zadbać o nasze i naszych bliskich zdrowie. Zadaniem McDonald’s, Burger King i innych jest martwić się o przychody i zyski. Znaleźć produkt, który ludzie chcą, za który chętnie zapłacą.
Wszyscy szczęśliwi, że McDonald’s zamyka kolejne restaurcje może powinni pomyśleć o setkach ludzi, którzy pozostaną bez pracy i środków do życia. A grubasów obwiniających biznesy za ich problemy zdrowotne zapraszam do sekcji z warzywami i owocami w sklepach spożywczych oraz kilku godzin tygodniowo spędzonych w kuchni nad przygotowaniem posiłków w domu.
Ewa Kalisz
Comments (0)