Deserowy raj
Deserowy raj
Dziś o najbardziej pożądanych przez smakoszy deserach kilku europejskich krajów. Okazji ku temu, by je spróbować będzie kilka, dlatego warto uraczyć wasze towarzystwo którymś z oryginalnych deserów lub ciast.
Zacznijmy od sztandarowego elementu francuskiego słodkiego stołu croquembouche lub croquenbouche czyli tradycyjnego „tortu” weselnego. Składa się on z ułożonych w formę piramidki małych ptysiów wypełnionych kremem śmietankowym, a „zlepionych” ze sobą karmelem. Sama nazwa oznacza coś chrupiącego w ustach, więc warto ten deser schrupać ze smakiem. Możecie również zdecydować się na typowego ptysia, ciastka z ciasta parzonego przełożonego kremem śmietankowym i posypanego cukrem pudrem. A skoro o ciastkach mowa to przecież Francji zawdzięczamy wielobarwne bezy migdałowe – macaron przekładane kremem lub dżemem. Jeżeli nadal macie ochotę na coś francuskiego to proponuję tarte tatin, tartę (z ciasta kruchego, drożdżowego lub francuskiego) z nadzieniem z jabłek smażonych na maśle z dodatkiem cynamonu. Tarta to rodzaj ciasta pieczonego „do góry dnem” czyli na spodzie jest nadzienie z jabłek, a na wierzchu ciasto. Dopiero przy prezentacji na talerzu „odwraca się” ją tak, by aromat jabłek powodował nieprzebraną chęć sięgnięcia po ten przysmak. O i najlepiej smakuje, gdy jest serwowana na ciepło. Jeszcze jeden deser wart spróbowania, Crème brûlée czyli przypalona śmietanka jak sama nazwa wskazuje. Jest to zapiekany w indywidualnych kokilkach krem będący mieszanką śmietanki, żółtek, cukru, na wierchu którego znajduje się warstwa skarmelizowanego (przypalonego) cukru, który „rozbija się” łyżeczką. Naszą słodką wyprawę po Francji zakończyć musicie koniecznie zamawiając crêpe Suzette. Te płonące naleśniki zapiekane są w sosie ze skarmelizowanego cukru, masła, soku z pomarańczy lub tangerynek, startej skórki pomarańczowej z dodatkiem kawałków tych owoców oraz Grand Marnier lub orange Curaçao liqueur podpalanego przed podaniem.
Udajmy się teraz do Włoch. Nasi południowi sąsiedzi polecają swój popularny deser, bez którego nie może obejść się żadne przyjęcie czyli cannoli. Ten symbol włoskiego, a raczej sycylijskiego cukiernictwa to nic innego jak chrupiąca rurka nadziewana puszystym kremem z sera ricotta i ozdobiona kawałkami pistacji. Tiramisu, tego przepysznego ciasta nie da się opisać inaczej jak „niebo w gębie”. Samą nazwę ciastka tłumaczy się jako „ocknij się”, „poderwij się”, więc na pewno nasze kubki smakowe poszybują prosto do nieba. Tiramisu to oczywiście ciasto biszkoptowe nasączone mieszanką kawy espresso z likierem Amaretto oraz kremu z puszystego sera mascarpone, jajek, cukru i śmietany. Całość posypana jest gorzką czekoladą z dodatkiem kawy. Wszyscy miłośnicy lodów muszą koniecznie spróbować tradycyjnych włoskich gelato, lodów o kremowej konsystencji i wielu czasem zaskakujących smakach np. pistacjowym. Kolejnym deserem wywodzącym się z Włoch jest panna cotta przygotowywana z podgrzewanej z żelatyną słodkiej śmietanki z dodatkiem wanilii lub musów owocowych. Następnie masa wlewana jest do foremek, chłodzona i podawana na zimno z sosem owocowym.
Naszą kulinarną podróż zakończmy w Niemczech i Austrii. Kugelhopf, albo bundt cake to przypomniające naszą babkę ciasto z dodatkiem suszonych owoców, orzechów i wiśniówki (kirsch) lub ze śliwkami moczonymi w brandy Armagnac. Niemcy polecają także bienenstich, drożdżowe ciasto przełożone kremem, a na wierzchu udekorowane płatkami migdałów w miodwej polewie. Smakowitym tortem popularnym nie tylko w krajach niemieckojęzycznych jest schwarzwalden kirschtorte znany także jako black forrest cake. Ten dekadencki wręcz tort zadowoli każdego malkontenta, gdyż jest
to puszyste ciasto czekoladowe przełożone kremem i wisienkami, udekorowane bitą śmietaną, płatkami czekolady i wisienkami. Palce lizać. Wiedeńskim cukiernikom zawdzięczamy kolejne popularne ciasto kasekuchen, a zwłaszcza jego wersję zwaną sernikiem wiedeńskim. To ciasto na kruchym spodzie będzie idealnym dodatkiem do małej czarnej. Jeżeli lubicie pączki to zamówcie także austriacką ich wersję krapfen, czyli pączki nadziewane dżemem morelowym suto posypane cukrem pudrem lub niemiecką czyli berliner z nadzieniem z advocata, kremu mocca lub budyniowego. Austriacy polecają także jeszcze jeden smakowity królewski deser zwany „cesarskim bałaganem”, kaiserschmarrn. Małe racuszki serwowane są z mieszanką owoców lub polane sosem śliwkowym i posypane cukrem pudrem. Nie zapomnijcie spróbować linzer torte, jednego z najstarszych ciast austraickich. Aromatyczne ciasto wzbogacone jest mielonymi orzechami lub migdałami, cynamonem lub skórką cytrynową. Klasycznym nadzieniem jest dżem z czerwonych porzeczek albo z malin. Nie pozostaje mi, więc nic innego jak życzyć smacznego i zapewnić, że ciąg dalszy naszej słodkiej podróży nastąpi.
SMAQUCH