Cichy zabójca – rak prostaty
Cichy zabójca – rak prostaty
Rak gruczołu krokowego rozwija się powoli i przez długi czas bezobjawowo. A gdy już zostanie zdiagnozowany, to wcale nie musi oznaczać natychmiastowej śmierci. Co prawda na raka prostaty nadal umiera bardzo duża ilość mężczyzn, ale można go już skutecznie leczyć. Rak prostaty jest drugim co do ilości zgonów rakiem-mordercą (na pierwszym miejscu jest rak płuc).
Wstydliwa dolegliwość
Nadal wielu panów ma problem z mówieniem o “wstydliwych” sprawach – jak to ładnie określają. A to duży błąd. Tu chodzi o zdrowie panowie, więc nie ma czego się wstydzić. Lekarz jest od pomagania i niejeden przypadek widział w trakcie swojej praktyki. Ty będziesz jednym z jego pacjentów, a nie ciekawym obiektem do kpiny.
Powolny morderca
Rak stercza rozwija się powoli i zanim zdążysz zauważyć zmiany, prawdopodnie rak już od kilku lat jest niechcianym gościem w twoim ciele. Jeśli pojawią się u ciebie problemy z oddawaniem moczu, nie lekceważ tego. A jeśli dochodzi jeszcze pieczenie i ból podczas siusiania, idź do specjalisty i przebadaj się.
Obciążenie genetyczne
Nie wstydź się pytać – zapytaj swojego ojca, może dziadka, wujka czy stryjka – jeśli w twojej rodzinie występowały przypadki zachorowania na raka prostaty, jest ogromna szansa, że i ciebie dotknie ta choroba.
PSA w surowicy krwi
Aby zdiagnozować raka prostaty wystarczy określić stężenie antygenu sterczowego (PSA) w surowicy krwi. Można to zrobić podczas rutynowego badania krwi. Badanie to zalecane jest raz w roku dla facetów, którzy ukończyli 50. rok życia.
To nie wyrok
Rak prostaty nie musi przy rozwoju obecnej medycyny być wyrokiem. Szansa na wyleczenie jest ogromna, zwłaszcza jeśli zostanie on odpowiednio wcześniej zdiagnozowany. Najczęstszą metodą leczenia jest procedura HIFU, przy użyciu fal ultradźwiękowych. Metoda ta nie wiąże się z długą rekonwalescencją i nie wyklucza faceta z życia rodzinnego.
ms
Comments (0)