Wielkanoc po europejsku
Wielkanoc po europejsku
Święta Wielkanocne, mimo że mające większe znaczenie w kościele katolickim niż Boże Narodzenie, nie mają stałego ceremoniału związanego z obchodami dnia Zmartwychwstania Pańskiego. W różnych krajach obowiązują inne tradycje, choć można powiedzieć, że elementami wspólnymi są jajka, woda i wierzbowe witki. Zacznijmy więc naszą podróż od północy Europy.
Skandynawskie dzieciaki (Finlandia, Szwecja) w tym dniu przebierają się za czarownice. Z umalowanymi twarzami, w chustach na głowach, z miotłą i wierzbową rózgą w ręku wędrują od domu do domu żebrząc o cukierki i słodycze. A w wielkanocną niedzielę w wielu miejscach pali się także ogniska mające odstraszyć latające na miotłach wiedźmy. Domy Skandynawów w tym okresie udekorowane są gałązkami bazi. Ich sąsiedzi, Norwegowie obchodzą Wielkanoc chyba w najbardziej nietypowy i nie związany z religią sposób. Otóż dla północnych Europejczyków to wzmożony okres czytelniczy. Wydawcy prześcigają się wtedy z wydawaniem nowych powieści kryminalnych. Jak mówią źródła historyczne zwyczaj ten zapoczątkował w 1923 wydawca powieści, który na pierwszej stronie gazety reklamował opublikowanie nowej powieści kryminalnej, a zrobił to tak dobrze, że czytelnicy potraktowali to jako prawdziwy news. Poza tym w okresie wielkanocnym organizowane są biegi narciarskie.
Teraz jedźmy na Zachód. W Wielki Czwartek w średniowiecznym hiszpańskim miasteczku Verges odbywają się tradycyjne tańce śmierci. Od północy do 3 nad ranem przebrani za kostuchy mieszkańcy i turyści wędrują ulicami miasta w kolorowym korowodzie. Procesję zamyka kościotrup niosący skrzynkę z prochami. Ale to nawiązanie do tradycji wieków średnich. Z tradycja katolicką związane są występy, podczas których odgrywa się scenki męczeństwa Chrystusa.
Na południu Francji tradycją jest serwowanie na głównym placu miejskim w wielkanocny poniedziałek wielkiego omletu. Zwyczaj ten nawiązuje do czasów napoleońskich, kiedy to Napoleon zatrzymując się w jednym z południowych miasteczek posilał się omletami, które tak mu smakowały, że zarządził, by mieszkańcy miasteczka zebrali wszystkie jajka i przygotowali omlet dla jego wygłodniałych żołnierzy.
W Niemczech ludzie rozpalają wielkanocne ogniska, które palą się do białego rana. Niemcy spędzają czas na raczeniu się kiełbaskami i piwkiem. Na śniadanie z kolei podawany jest specjalny świąteczny chleb z rodzynkami i migdałami.
Kierujmy się teraz na południowe krańce kontynentu europejskiego do Grecji i Włoch. W sobotni poranek na greckiej wyspie Korfu odbywa się tradycyjne tłuczenie glinianych naczyń. Mieszkańcy wyrzucają je z okien tłukąc na ulicznym bruku. Według jednych jest to nawiązanie do noworocznych tradycji Wenecjan, według innych zwyczaj ten symbolizuje przywitanie wiosny polegający na pozbyciu się starych i przygotowaniu nowych garnców na nowe ziarna i plony.
Wielkanocne tradycje w stolicy apostolskiej to celebrowana przez papieża droga krzyżowa w Koloseum. Ogromny krzyż oświetlony palącymi się pochodniami niesiony przez wiernych zatrzymuje się przy 14 stacjach. W Wielką Sobotę natomiast odbywa się uroczysta msza święta celebrowana przez papieża, a w niedzielę ojciec święty z balkonu kościoła przekazuje tradycyjne błogosławieństwo „Urbi et Orbi” zebranemu na Placu Św. Piotra tłumowi.
Na Węgrzech w poniedziałek mężczyźni polewają wodą, perfumami albo perfumowaną wodą dziewczęta, a potem proszą o całusa. Wylewanie kubła wody na głowę panny ma symbolizować oczyszczenie, zdrowie i płodność.
Niezależnie od tego, która z tradycji jest waszym udziałem w tym roku są to tylko wspomnienia. Jednakże mimo tej wyjątkowej sytuacji życzymy Wam Wesołych Świąt!
IB