Święto Zakochanych – tradycje i ciekawostki
Święto Zakochanych – tradycje i ciekawostki
14 lutego, jak co roku, będziemy obchodzili walentynki. Jest to święto przez jednych wyczekiwane przez cały rok (u niektórych facetów tylko wtedy pojawia się pomysł obdarowania swojej miłości kwiatami), przez innych jest bojkotowane. Skąd wzięło się to święto? Jakie tradycje łączą się z nim? Odpowiedź w poniższym tekście.
Nazwa walentynki pochodzi od imienia św. Walentego, który jest patronem zakochanych oraz – mała ciekawostka – jest patronem także psychicznie chorych. No cóż – od zakochania do zwariowania już niewielki krok.
Św. Walenty był biskupem i męczennikiem, który za to, że uzdrowił ze ślepoty córkę jednego ze sług cesarskiech, poniósł śmierć z rąk cesarza Klaudiusza II Grota ok. 269 roku. Słynął także z tego, że udzielał ślubów zakochanym, na które to nie chcieli zgodzić się rodzice.
A więc już wiemy, że patronem zakochanych jest św. Walenty. Święto zakochanych najbardziej popularne było w Anglii i Francji. Do Polski „przyszło” znacznie później i przez sporą część społeczeństwa uważane jest za przejaw amerykanizacji (mimo, iż trafiło do nas z Europy Zachodniej).
Walentynki od wieków kojarzone są z wysyłaniem do ukochanej osoby liścików z wierszem czy wyrazami uczuć. W tym dniu poczta nie może narzekać na brak zajęć, a raczej niegdyś tak było. Współczesny romantyzm ogranicza się do wysłania wiadomości tekstowej z telefonu lub może jakiejś śmiesznej – romantycznej kartki za pośrednictwem Facebooka czy emaila.
Na próżno dziś szukać romantyzmu z dawnych lat, kiedy to panowie i panie ręcznie pisali do siebie listy, pięknie je zdobili, starali się, aby ich kartka była jedyna w swoim rodzaju, gdyż wyrażała najpiękniejsze uczucie – miłość. Oczywiście z czasem w krajach zachodnich i USA do liścików dołączane były drobne upominki. Obecnie więcej osób pamięta o kupieniu czegoś „wystarzałowego” dla swojej Walentynki niż o pierwotnym zwyczaju, czyli wysłaniu kartki. Wśród najczęstszych prezentów możemy odnotować kwiaty, pluszowe maskotki, czekoladki (najczęściej w kształcie serca), perfumy oraz bieliznę.
W walentynkowy wieczór trudno też o wolne miejsce w dobrej knajpie czy restauracji. Kolacja we dwoje, przy świecach i z dobrą lampką wina to hit ostatnich lat. Więc jeśli chcesz zabrać ukochaną czy ukochanego (w dobie równouprawnienia kobiety także zapraszają na kolację panów i nawet płacą za nich rachunki) na romantyczną kolację, to rezerwacji musisz dokonać dużo wcześniej. A jeśli masz więcej wyobraźni i do tego lubisz gotować, posprzątaj mieszkanie i przygotuj kolację w domu. Zadbaj oczywiście o odpowiedni nastrój i wystrój – czerwone serduszka, płatki róż, świece, unoczący się zapach wanilii, która wpływa na nasz popęd seksualny, wino lub szampan, a może truskawki w czekoladzie.
A może w tym roku warto powrócić do starej i „niemodnej” tradycji pisania listów? A może warto zamiast iść do zatłocznej restauracji i przez godzinę denerwować się, że kelner nie podał jeszcze nic do picia, a inni już czekają na twój stolik, zrobić coś mniej banalnego, a jednocześnie szalonego? W Chicago nie brakuje miejsc, gdzie można spędzić wspólnie czas i mieć z niego wiele radości. Wybierzcie się na łyżwy – czy to do Rosemont, czy może do downtown do Maggie Daley Park. A może zwariowany skok w komorze iFLY w Rosemont? Można też wspólnie wybrać się do spa. W weekend walentynkowy można też udać się na Auto Show czy Motorcycle Show, które w tym czasie goszczą w Chicago. Nie siedźcie w tym dniu w domu jak ponuraki, ale cieszcie się sobą!!! I pamiętajcie – walentynki są raz w roku, ale kochajcie się także przez pozostałe 365 dni.
ms
Comments (0)