Rady doktora Gorodeckiego
Rady doktora Gorodeckiego
Moje ulubione pytania od pacjentów cz.2
Dlaczego nazwałem te pytania „ulubionymi”? Po prostu dlatego, że zadaje mi je każdy pacjent, który przychodzi do naszej kliniki; zadają je też moi koledzy lekarze specjalizujący się w drugich dziedzinach. Pytania te padają każdego dnia i zawsze reaguję na nie uśmiechem, gdyż mogę już nawet przewidywać, które z nich za chwilę usłyszę. I to jest całkiem normalne – ludzi to interesuje, myślą o tym, radzą się znajomych. Dlatego właśnie postaram się dziś odpowiedzieć na te najczęściej zadawane pytania: o samych żylakach, o ich leczeniu i o tym, co będzie już po leczeniu.
„Takie żyły mam już od wielu lat. Skoro jednak dla mnie – mężczyzny – wygląd nie jest tak istotny, to czy powinienem je leczyć?”
Oczywiście. Poza nieestetycznym wyglądem żylaki powodują obrzmienia, bóle itp. Dodatkowo w takich żyłach zatrzymuje się krew i tworzą się zakrzepy, które z kolei mogą doprowadzić do powstania owrzodzeń. (Najczęstsze pytanie od mężczyzn)
Leczy Pan laserem? Część moich znajomych, którzy przechodzili przez taki zabieg mówiło, że nie wyszło to zbyt dobrze. Boję się spróbować.
Lubię to pytanie i zawsze odpowiadam, że za złe wyniki odpowiada nie laser, a lekarz, który nim się posługuje. Podam prostą analogię: dwóch chirurgów operuje wyrostek robaczkowy używając skalpela. Jeden ma dobre wyniki, drugi – złe. Kto jest zatem winny: chirurg czy skalpel? Wszyscy wiemy. Dlatego zawsze radzę ludziom, aby wypytywali swoich znajomych o leczenie, które ich dotyczy, przy czym nie tylko o metody, ale także o to, jak wykwalifikowany jest dany specjalista. Musicie mieć zaufanie do lekarza, który będzie was leczyć.
Jeśli mam tylko pajączki i drobne siateczki na nogach, to czy nie wystarczy sam zabieg kosmetyczny zamiast badania USG?
Ja jako osoba z wyższym medycznym wykształceniem raczej sceptycznie odnoszę się do takich zabiegów. One w jakiś sposób usuwają pajączki, ale to tylko estetyka i niestety, często wszystko powraca. Dlatego najpierw trzeba zrobić badanie USG, żeby zobaczyć czy te „kosmetyczne” żyłki są „zasilane” przez leżące głębiej żylaki, które mogą się na razie nie odzywać. Może się okazać, że trzeba będzie zacząć od leczenia tych chorych żył, a dopiero potem zająć się skutkami w postaci pajączków.
Jeśli laser zamknie mi żyły, to w jaki sposób będzie krążyć moja krew?
Zajmą się tym zdrowe naczynia. Laser zamyka tylko te żyły, które nie są już w stanie tłoczyć krwi do serca. Jednocześnie z pomocą połączeń, które znajdujemy podczas USG, przekierowujemy krew do tych głębokich żył, które z powodzeniem wykonują swoją pracę.
A jeśli kiedyś będę potrzebować żył do operacji wszczepienia bajpasów? Słyszałem, że kardiolodzy często w takich przypadkach pobierają żyły z podudzi.
Proszę mi wierzyć, że te żyły, o których mówimy, nie wypełniają już swoich funkcji i nie są nikomu do niczego potrzebne. Do takich operacji pobiera się zdrowe żyły o określonej średnicy, która w żaden sposób nie pokrywa się ze średnicą żylaków. Poza tym, jeśli ktoś ma rozrośnięte żylaki, niezbędne dla serca naczynia pobiera się z rąk.
Myślałam, że wszystkie procedury można zrobić w ciągu jednego dnia.
Niestety nie. W laserze jest wykorzystywana energia cieplna i przy jej stosowaniu należy przestrzegać ściśle określonych zaleceń. Dlatego jeśli ktoś zaniedbał chorobę i ma rozległe żylaki, to najprawdopodobniej nie da się tego załatwić podczas jednej wizyty. Wszystko należy robić starannie, w odpowiedniej kolejności i w ustalonym indywidualnie trybie.
Mam taką pracę, z której nie mogę zwolnić się na dłuższy czas, żeby się leczyć. Poza tym jestem kierowcą. Co zrobić w takim przypadku?
Współczesne leczenie laserem przeprowadzane jest w znieczuleniu miejscowym, co oszczędza układ krążenia pacjenta i pozwala leczyć osoby także w podeszłym wieku. Jeden zabieg zajmuje od 20 do 40 minut. I potem można całkiem spokojnie wrócić do swojego codziennego grafiku zajęć – usiąść za kierownicą także.
Ile razy będę musiał przychodzić do kliniki kiedy już zacznę leczenie?
Ilość zabiegów jest ustalana indywidualnie i zależy od stopnia zaawansowania choroby. Po każdym zabiegu zawsze prosimy pacjenta, aby przyszedł na kontrolne badanie USG.
Panie doktorze, rzeczywiście czuję się lepiej i widzę, że te okropne żylaki zniknęły. Ale wczoraj postanowiłem pospacerować przez 4-5 godzin i poczułem duże zmęczenie w nogach. Co się dzieje?
To normalna reakcja. Zawsze sobie przy tym żartuję, że gdybym ja tyle czasu chodził, to pewnie w końcu bym padł ze zmęczenia. Procedura leczenia żylaków nie oznacza, że po zabiegu mamy nowiutkie zdrowe nóżki, jak w wieku 18 lat. To są te same nogi z żyłami, w których, być może, też są zmiany chorobowe, ale póki wypełniają one swoją funkcję, nie trzeba ich leczyć. Zamykamy tylko te najbardziej chore niepracujące już żyły, które wywołują nieprzyjemne objawy. A taki wysiłek obciąża nie tylko chore naczynia, ale nawet te całkowicie zdrowe.
Czy po zakończonym leczeniu dalej będę musiała nosić pończochy uciskowe?
Niewydolność żylna jest chorobą przewlekłą. I chyba wspominałem już we wcześniejszych artykułach, że wyleczenie wszystkich chorych żył jest niemożliwe, zwłaszcza że większość pacjentów zwraca się po pomoc wtedy, kiedy choroba jest już rozległa. Dlatego po zakończeniu leczenia, kiedy można cieszyć się z pozytywnego wyniku i nie odczuwa się już wcześniejszych objawów, warto dalej samemu sobie pomagać, żeby ten rezultat utrzymać jak najdłużej. Trzeba okresowo nosić pończochy uciskowe lub przynajmniej podkolanówki, zwłaszcza jeśli będziecie musieli długo stać, siedzieć lub chodzić. Trzeba też robić nogom gimnastykę leczniczą. Nie powinno się za to nadużywać sauny czy podnosić rekordowych ciężarów. Odrobina wysiłku z waszej strony sprawi, że żylaki już nigdy nie będą wam dokuczać.
To tylko niewielka część moich ulubionych pytań. Zawsze powtarzam: interesujcie się, dopytujcie, zwracajcie się tylko do wypróbowanego lekarza. Jest to gwarancja waszego sukcesu i waszego zdrowia.
doktor Gorodecki
Comments (0)