Dzień Matki
Dzień Matki
Celebracje związane z uhonorowaniem naszych matek sięgają czasów zamierzchłych, gdyż już starożytni Rzymianie i Grecy urządzali festiwale ku czci bogiń Rei i Kybele. Natomiast w tradycji chrześcijańskiej w Wielkiej Brytanii i części Europy w czwartą niedzielę postu organizowano „Mothering Sunday”, pod hasłem powrotu na łono matki-Kościoła.
Z czasem to święto przekształciło się w bardziej świecką uroczystość, podczas której dzieci obdarowywały swoje rodzicielki kwiatami lub innymi prezentami wyrażającymi ich miłość.
Jednak ten zwyczaj z czasem zaczął zanikać aż do początków XX wieku, kiedy to Anna Jarvis, niezamężna córka Anne Reeves Jarvis, zapoczątkowała jeszcze w XIX wieku w Zachodniej Wirginii „Mother’s Day Work Clubs”, a potem po wojnie secesyjnej „Mother’s Friendship Day”. W ten sposób postanowiła upamiętnić pracę swojej matki. W 1908 roku zebrała pieniądze od filadelfijskiego właściciela sklepów departamentowych, Johna Wanamakera i zorganizowała pierwszy oficjalny Dzień Matki przy kościele metodystycznym w Zachodniej Wirginii. Także w Filadelfii w jednym ze sklepów Wanamakera pojawiły się tysiące ludzi, aby świętować Dzień Matki. Po tak ogromnym sukcesie kolejnym celem pani Jarvis było wpisanie święta do kalendarzy. Zaczęła więc od zakrojonej na szeroką skalę kampanii wysyłania listów do każdej znaczącej gazety oraz do ówczesnych prominentnych polityków. Ponieważ popularność święta rosła z roku na rok i kolejne stany zaczęły organizować festyny z okazji święta matek powołała także Mother’s Day International Association, które miało pomóc rozpropagować uroczystość.
W roku 1914 jej kampania zakończyła się sukcesem. Prezydent Woodrow Wilson złożył swój podpis pod oficjalnym dokumentem ustalającym, że druga niedziela maja będzie oficjalnym świętem matek. Poza tym nasza bohaterka zawsze zwracała uwagę na to, że Dzień Matki powinien być celebracją każdej indywidualnej matki, a na symbol wybrała biały goździk.
Z czasem, jak to zwykle bywa, Dzień Matki uległ ogromnej komercjalizacji i o ironio losu kobieta, która wcześniej walczyła o uznanie tego święta, teraz, w latach 20-tych XX wieku zaczęła występować przeciwko niemu. Złością napawało ją to w jaki sposób wypaczono pierwotną ideę. Nawoływała ludzi do zaprzestania kupowania kwiatów, cukierków i kartek, dzięki którym bogacą się firmy je oferujące, a skupieniu się raczej na kameralnej celebracji i spędzaniu czasu z rodzicem. Wytoczyła także kilka spraw przeciwko firmom, które według niej bezprawnie posługiwały się nazwą Mother’s Day. Jednak te zabiegi zakończyły się jedynie utratą jej osobistego majątku i ostatecznie doprowadziły do tego, że Anna Jarvis zaczęła kampanię na rzecz wycofania Dnia Matki z kalendarzy.
Na szczęście dla nas starania panny Jarvis nie odniosły sukcesu i po dziś dzień obchodzimy święto naszych mam na sposób jaki tylko sami wymyślimy: kupujemy kwiaty, wysyłamy kartki, robimy własnoręcznie laurki, dzwonimy (w tym dniu aż o 37% wzrasta ilość rozmów telefonicznych), wysyłamy sms-y, e-maile, zabieramy mamy do restauracji lub spędzamy z nią dzień. I jest to bardzo ważne, gdyż jak mówi znane powiedzenie: Matkę ma się tylko jedną!
IB
Comments (0)