Sposób na udane małżeństwo
Sposób na udane małżeństwo
Liczby mówią same za siebie – większość z nas nie tylko nie radzi sobie w małżeństwie, ale też nie wyciąga wniosków z rozwodów. Liczba rozwodów bije rekordy, ale niczego nas nie uczy. 60 procent powtórnych związków małżeńskich także kończy się porażką. Po osuszeniu łez i wyjaśnieniu wszystkiego dzieciom, wciąż nie znamy sposobu na udany związek.
Jeśli więc nie uczymy się na błędach, może powinniśmy się uczyć na sukcesach innych par? Z tą myślą naukowcy zaczęli się przyglądać udanym związkom, by odkryć tajemnicę sukcesu. Ich odkrycia zaś mogą okazać się przepisem na małżeńskie szczęście.
Mapa małżeństwa
Według spostrzeżeń doktor Liberty Kovacs, od dwudziestu lat zajmującej się terapią małżeńską, związek rozwija się w sześciu etapach. Każde z tych stadiów niesie inne zagrożenia dla rozwoju indywidualnego partnerów oraz ich związku.
Długość trwania małżeństwa nie jest jednak wskaźnikiem problemów, z jakimi boryka się para. Niektórzy nie potrafią sobie poradzić z jednym zagadnieniem przez lata. Ponadto, fazy rozwoju związku małżeńskiego nie następują po sobie linearnie, jedna po drugiej, lecz raczej cyklicznie. Bywa, że kiedy para napotyka problem, ich związek może cofnąć się do poprzedniego stadium. Jednakże w każdym małżeństwie, w fazie centralnej, zaczyna się walka o władzę, o kontrolę nad drugą osobą, a nawet w najbardziej udanych związkach etap wzajemności, charakteryzujący się poczuciem bliskości i oparcia, zaczyna się dopiero po 10 do 15 latach.
Najważniejszymi wskaźnikami etapów rozwoju osobistego są powtarzające się wzorce i motywy emocjonalne.
• Na pierwszym etapie partnerzy widzą siebie jako idealnych i identycznych.
To konieczne, by rozwinęło się między nimi poczucie przynależności, zaufania i zaangażowania. Jednakże kiedy z czasem zaczyna powracać zainteresowanie karierą lub innymi czynnikami zewnętrznymi, druga osoba może poczuć się zdradzona i zagrożona. Wówczas zaczyna się wyboista droga do zaakceptowania odmienności jako czegoś, co nie zubaża, a wzbogaca związek.
• Podobnie, na drugim etapie, pary doświadczają indywidualnych zmian jak np. rozczarowanie, niepokój i samozwątpienie.
Każde z partnerów zaczyna się wówczas zastanawiać, co jest z nim nie tak. Ich wspólnym zadaniem powinno być wówczas nakreślenie wyraźnej granicy pomiędzy łączącą ich więzią, a resztą świata. Wymaga to silnego zaangażowania w związek.
• Podczas następnych trzech faz, w miarę rozwoju niezależnych zainteresowań partnerów, wcześniejsze wysiłki w celu utrzymania związku mogą okazać się daremne.
Zazwyczaj każde z partnerów próbuje wówczas kontrolować drugie – klasyczny przykład walki o władzę z wymianą wszelkich wzajemnych oskarżeń. Nie tylko nie potrafią się wówczas porozumieć, ale tracą też poczucie wzajemnej więzi. To może napełniać ich strachem, ale bardziej boją się pójść na kompromis z obawy przed poddaniem się kontroli partnera. Czego obydwojgu potrzeba to nie tylko umiejętność rozpoznania indywidualnych różnic między nimi, ale także znalezienie nowego sposobu ich wyrażania, bez oskarżania i potępiania drugiej osoby. Najczęściej jednakże wygląda to tak, że ona wpada w histerię, a on wybiega z domu.
Takie sceny mogą powtarzać się latami i potrzeba wiele czasu, by zmienić wpojony model zachowania. Pomocne bywają różne formy wysiłku, od wypracowania nowych form ekspresji uczuć i emocji, po rozpoznanie wyniesionych z domu wzorców i zmianę tych szkodliwych.
• Na tym etapie (czwartym) jedno z partnerów może zacząć odczuwać potrzebę ucieczki, oderwania się od związku. Często powtarzającymi się wówczas skargami są: „Potrzebuję więcej czasu dla siebie” lub „Potrzebuję więcej przestrzeni” itp. Doktor Kovacs uważa, że czasowe rozstanie partnerów w tej fazie może przysłużyć się związkowi, jeżeli obydwoje spróbują w tym czasie znaleźć odpowiedź na pytanie, kim są i czego oczekują.
• Jeżeli para przetrwa zmagania o władzę w związku i o znalezienie samych siebie, zaczynają wówczas etap piąty – ziemię obiecaną prowadzącą do bliskości. W tej fazie partnerzy mają w pełni rozwinięte osobowości.
• Na etapie szóstym obydwoje są świadomi, że mogą się od siebie oddalać i zbliżać bez utraty własnego ja.
Potraktowanie związku małżeńskiego jako procesu zachodzącego w etapach nie tylko pomaga terapeutom określić rodzaj pomocy, ale daje też nadzieję parom w chwili kryzysu i pozwala nakreślić plan działania w celu odzyskania szczęścia. Ponadto pozwala uświadomić małżonkom, że związku nie tworzy się z dnia na dzień, lecz zajmuje to lata. Małżeńskie szczęście wymaga ciągłej pracy, adaptacji do zmieniających się osobowości partnera i okoliczności życiowych.
Najczęściej wymienianym czynnikiem przyczyniającym się do harmonii związku była umiejętność wspólnego rozwiązywania problemów. Dr Howard Markman, profesor psychologii na University of Denver nazywa to konstruktywnym kłóceniem się i uważa, że jest to najważniejsza wskazówka potencjału małżeńskiego sukcesu. Z jego badań wynika, że jakość komunikacji pomiędzy partnerami pozwala z dużym przybliżeniem określić jakość ich związku na długą metę. Dr Markman uważa, że to nie problemy same w sobie, ale sposób w jaki para sobie z nimi radzi i je rozwiązuje, zwłaszcza na początku małżeństwa, jest przyczyną największej liczby rozstań.
Mimo, że nauczenie się metod rozwiązywania konfliktów jest niezbędne w udanym związku, nie wystarcza, by go utrzymać. Trzeba czegoś więcej, a mianowicie wyrażania czułości.
Jeżeli para darzy się sympatią, lubi razem przebywać, okazuje sobie czułość i wzajemny pociąg, jest także bardziej zmotywowana do pracy nad jakością związku. Ponadto czułość odbierana jest przez partnera jako aprobata jego osoby, co prowadzi do niezwykłej transformacji. Każde z małżonków robi wówczas więcej, by zadowolić drugie, kiedy czuje się akceptowane i kochane przez partnera.
Oprac. Siwa
Comments (0)