Terroryści i konstytucja
Terroryści i konstytucja
12 czerwca 2016 roku około godziny 2 nad ranem do nocnego klubu Pulse w Orlando wszedł 29-letni Omar Mateen rozpoczynając rzeź przebywających tam osób. Mateen zabił 49 osób, a policja zastrzeliła jego. Tuż przed strzelaniną zadeklarował swoją przynależność do ISIS.
Od 2013 roku Mateen był na radarze FBI, która „śledziła jego ruchy” bardzo blisko już w 2013 i 2014 roku. W tym okresie groził utratą życia swoim współpracownikom oraz był powiązany z amerykańskim radykałem, Monerem Mohammadem Abu Salha’em, który w Syrii wysadził w powietrze siebie i niewinnych ludzi, przebywających w jednej z restauracji, w większości syryjskich żołnierzy.
Po ataku na klub nocny w Orlando na nowo rozpoczęła się burza rozmów na temat 2. poprawki do konstytucji, gwarantującej obywatelom USA prawo do posiadania i noszenia broni. „Dobrze zorganizowana milicja będąca niezbędną dla bezpieczeństwa wolnego państwa, prawo osób do posiadania i noszenia broni nie może być naruszone”.
W poniedziałek na forum Senatu rozpatrywano cztery propozycje w sprawie kontroli broni. Wszystkie cztery propozycje zostały odrzucone. I zaczęła się wrzawa. Bo jak można było nie przeforsować tych czterech zmian w dobie najgorszego ataku terrorystycznego na naszej ziemi!
„Wstydzić powinien się każdy senator, który głosował przeciw proponowanym poprawkom, które miały ratować życie niewinnych. Każdy senator głosujący przeciw, zagłosował za ochroną terrorystów i innych niebezpiecznych ludzi kupujących broń” – powiedział Dan Gross, prezydent Brady Campaign to Prevent Gun Violence.
Co za bezsensowna wypowiedź! Brzmi ona tak samo niedorzecznie jak wypowiedź naszego wodza Baracka Obamy. To on kilka dni po strzelaninie w Orlando, w odpowiedzi na głosy, że gdyby goście klubu byli uzbrojeni to do masakry by nie doszło, powiedział: „Pogląd, że uzbrojenie społeczeństwa uratowałoby ofiary strzelaniny w Orlando przeczy zdrowemu rozsądkowi”.
Szanowny Panie Prezydencie to twoja wypowiedź przeczy zdrowemu rozsądkowi. Tak samo jak wypowiedź Dana Gross’a i wszystkich innych liczących na to, że ostatnia masakra spowoduje wprowadzenie ograniczeń do 2. poprawki.
Po pierwsze, wracając do wypowiedzi Obamy, gdyby chociaż jedna osoba, oprócz terrorysty, miała przy sobie broń w klubie nocnym, to do takiej masakry by nie doszło. Na atak Mateen’a można byłoby odpowiedzieć ogniem i uratować niewinnych ludzi.
Po drugie, demokraci i lobbyści z grupy anty-prawa posiadania broni wykrzykują, że zbrodniarzem jest terrorysta. To moje pytanie brzmi: co ten terrorysta ma wspólnego z naszym prawem konstytucyjnym? Dlaczego ja, prawowity obywatel tego kraju, legalnie i bezpiecznie stosujący się do prawa legalnego posiadania i noszenia broni mam płacić za błędy popełnione przez FBI czy rząd Obamy. Dlaczego zamiast wziąć się za terrorystów już przebywających w tym kraju, jak również za tych, którzy próbują się do Ameryki przedostać pod kapeluszem uchodźców, bierzemy się za konstytucję?
Po trzecie, Mateen nie zabił wszystkich 49 osób opróżniając jeden magazynek. Terrorysta musiał ładować magazynek przynajmniej parę razy. Dlaczego nikt z osób przebywających w klubie nie próbował wykorzystać tych momentów na obezwładnienie napastnika?
Weźmy się za tych, co kreują problem. Weźmy się za „haterów” tego kraju, którzy bezkarnie pobierają nauki w swoich świątyniach. Weźmy się za czarnoskóre społeczeństwo, dla których strzelanie do siebie to jak dla nas gra w berka. I weźmy się za gangsterów, którzy są plagą naszych miast.
Ewa Kalisz
Comments (0)