Polonika
Polonika
Dziś o Polsce, ale trochę inaczej. Każdy z nas wie, jak ważny jest wizerunek danego narodu w świecie, wiążą się z tym różnego rodzaju uprzedzenia i stereotypy.
Zazwyczaj są one negatywne lub „tylko” ośmieszają daną nację. Poza tym istnieje coś takiego, jak wady lub przywary narodowe czyli cechy wspólne dla mieszkańców danego kraju, które nie zanikają nawet jeżeli ktoś wyprowadzi się i mieszka poza granicami. Ale nie będziemy pisać tu ani o wadach, ani o stereotypach negatywnych. Skupimy się raczej na pozytywnych osiągnięciach i tym, z czego jesteśmy znani na świecie, oczywiście na plus.
Najpierw ciekawostka. Otóż Argentyna jest jedynym państwem na świecie, gdzie obchodzi się Dzień Polaka. Ma ono za zadanie upamiętnić przybycie pierwszych polskich osadników do Argentyny, a początek tego wydarzenia datuje się na 1897 rok. Pełna nazwa święta to „Día del Colono Polaco”, czyli Dzień Polskiego Osadnika, a ustanowiono go w 1995 roku, zaś obchody przypadają 8 czerwca. Należy jeszcze zaznaczyć, że jest to święto narodowe. Powody dla jakich się je obchodzi są następujące:
„Polacy są odważni, pracowici i ciekawi. Zawsze mieli odwagę, żeby szukać swojego miejsca na ziemi i lepszego życia”.
Najwyższym szczytem Australii liczącym 2228 m. n.p.m. jest Góra Kościuszki (Mount Kosciuszko). Położna jest w Nowej Południowej Walii w Parku Narodowym Kościuszki w paśmie Alp Australijskich. Odkryta została 12 marca 1840 roku przez Pawła Edmunda Strzeleckiego, polskiego geografa, geologa, badacza, odkrywcę i podróżnika, który w latach 1839-1843 podróżował po tym kontynencie. Z kolei jego nazwiskiem nazwano w Australii pasmo górskie, 2 szczyty, jezioro, rzekę i miasteczko.
Początkowo nazwa szczytu zapisywana była jako „Mount Kosciusko”. Dopiero w 1997 Komisja Nazw Geograficznych Nowej Południowej Walii podjęła próbę przywrócenia oryginalnej polskiej pisowni. Jednak proponowany przez nią zapis „Mount Kościuszko” nie przyjął się, gdyż Australijczycy nie są przyzwyczajeni do używania jakichkolwiek znaków diakrytycznych, nie ma ich też na klawiaturach komputerowych. Ostatecznie przyjęto kompromisowe rozwiązanie, z zapisem zbliżonym do polskiej pisowni – „Mount Kosciuszko”. Australijska wymowa nazwy odbiega znacznie od jej wymowy w języku polskim – w przybliżeniu brzmi „kozyjosko”. Jeżeli chodzi o nazwę to wiąże się z nią jeszcze jeden fakt, otóż pierwotnie szczyt ten nosił oryginalną aborygeńską nazwę i po latach chciano do niej powrócić, jednak nazwa Góra Kościuszki kojarzona jest od stuleci i postanowiono tego nie zmieniać.
Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny czyli Polki to najpiękniejsze kobiety na świecie. Stereotyp ten nagłośniono już setki lat temu w Niemczech. Największym entuzjastą i krzewicielem mitu „schöne Polin” był niemiecki poeta okresu romantyzmu Heinrich Heine. W swoich wierszach pisał o „Afrodytach znad Wisły” i „polskich aniołach na Ziemi”. Wyglądem Polek zafascynował się też południowoafrykański fotograf Mike Mike. Artysta wpadł na pomysł, że przeanalizuje charakterystyczne cechy wyglądu kobiet danego kraju i stworzy jedno zdjęcie, które będzie go określać. W każdym z nich robił 100 zdjęć przypadkowo spotkanym kobietom, a potem z pomocą programu komputerowego, tworzył jedną, wspólną fotografię. I jak się okazało słowiańska uroda Polek górowała nad mieszkankami Niemiec i Francji, gdyż nasze kobiety mają symetryczne rysy twarzy, najczęściej jasną cerę, dość duże, wyraziste, często jasne oczy i włosy w kolorze słowiańskiego blondu (jesteśmy jednym z nielicznych krajów słowiańskich, gdzie mieszka najwięcej kobiet o tzw. naturalnym kolorze ciemny blond, z pogardą nazywanym mysim blondem.).
A w jakim kraju komplement „O Boże wyglądasz jak Polka!” uznany jest za najwyższy zachwyt nad urodą kobiety? W Iraku!!!
IB