Bawół i Walentynka
Bawół i Walentynka
W chińskim zodiaku od 12 lutego 2021 świat opanują bawoły lub jak wolą inni byki. Z uwzględnieniem końcówki żeńskiej (feminatywu) będzie to bawolica albo pani (lady) byk, a może byczyna?
Legenda głosi, że Bawół miał być pierwszym znakiem chińskiego zodiaku. Wyprzedził go szczur. To, czym nas uraczył przeżyliśmy w minionym Roku Szczura. Jakie cechy charakteryzują osoby urodzone pod znakiem Bawołu? Bawoły cechuje siła, upór, determinacja w osiąganiu celu, ale też to, co łączy się z uległością, z poddaniem swoich racji istocie sprytniejszej. Czy Bawół nie ma sprytu? Ma, ale czasem tempo działania nie idzie w parze z wymogami mobilności.
Czy chińskie znaki zodiaku wywierają wpływ na życie społeczności polonijnej w Wietrznym Mieście, czy owe przekazy profetyczne potrafimy tylko odrzucić? Z wieloletnich obserwacji wynika, że przed podjęciem ważnych decyzji nie tylko znani politycy, ludzie biznesu, żeglarze, podróżnicy swoje szanse oceniali po zasięgnięciu porad ekspertów. Potwierdzony jest wpływ zjawisk metafizycznych na zakres wykonania pracy, na stan zdrowia czy zasobów materialnych szczególnie w układzie znaków lunarnych zodiaku, a więc zależnych od wpływu księżyca.
Od czego uchroni nas Bawół? Nas, czyli kogo? Ta uwaga dotyczy osób urodzonych w latach Bawołu: 1925, 1937, 1949, 1961, 1973, 1985, 1997, 2009, 2021. Ileż to razy osoba urodzona pod znakiem Bawołu, zapracowana, utrudzona, narzeka na ciężką pracę, na nieterminowość zapłaty, na przestoje w produkcji bez własnej winy. Nawet nie ma czasu na zawarcie znajomości. Tym bardziej gdy z powodu zarazy brakuje spotkań w klubach, na koncertach, a nawet u przyjaciół. Jak temu przeciwdziałać? Są portale randkowe, ogłoszenia w prasie, w radiu. Poszukiwanie drugiego człowieka to temat stary jak świat. W minionym XX wieku osoby poszukujące wspólnoty małżeńskiej określano: kawaler i panna. Oto dowód w jednym z ogłoszeń z 1929 roku: „Kawaler, w średnim wieku, wyznania (tu precyzyjne określenie) z zawodu: kupiec, miły, sympatyczny, prawego charakteru, z powodu braku znajomości zapozna tą drogą pannę (tu podobnie precyzyjne określenie wyznania) z zawodu lekarkę lub magistrę farmacji, posag obojętny.”
Gdyby przełożyć to ogłoszenie na język aktualnie stosowany, można napisać tak: „jeśli czujesz się samotnie, jak ja, napisz na priv.@.com, Benjamin”. Dzisiaj osoba poszukująca kontaktu z drugim człowiekiem nie ma złudzeń. Żyje się chwilą, żeby być razem nie trzeba legalizować związku, o wyznaniu nikt nie myśli, ilość dzieci nie przeszkadza, podobnie jak tatuaże czy piercingi. Dlaczego wciąż tyle par gna przed ołtarz? Ona koniecznie w białej szacie z welonem, choć to jej kolejny związek. On? Wciąż przy mamusi, mimo upływu półwiecza. Wokół dzieci obojga, w podobnym wieku, poznają się wzajemnie, wymieniają gry, cieszy ich wspólna zabawa. Co tu ogłaszać? Znajomi podczas pandemii trafili na ten sam portal randkowy, na krótko spotkali się w maseczkach, porozmawiali na zoomie i wymienili wspólne zainteresowania. On chwali się, że jest spod znaku Bawołu. To dobra prognoza. Ona do ubogich nie należy, wciąż w służbie zdrowia, od dyżuru do dyżuru. Nie pytali o wyznanie ani o posag. Może tylko o ilość urządzeń elektronicznych, ze względu na dzieci. O czym myślą? O wynajęciu mieszkania, z parkingiem na 2 auta? Bezkolizyjnie dotrwali do walentynek, widzą dla siebie szansę na wspólne pożycie, bo nie zdążyli się sobą znudzić, a dzieci? Grają i nie zawracają głowy rodzicom.
Happy Valentine’s Day!
Marta Blicharska,
mail: bmz669@juno.com
Comments (0)