Bez napletka przyjemniej i bezpieczniej
Bez napletka przyjemniej i bezpieczniej
Obrzezani mężczyźni czerpią większą przyjemność z seksu. Są także mniej narażeni na zakażenie się wirusem HIV.
Prowadzona o kilku lat kampania zachęcająca mężczyzn, by poddali się zabiegowi usunięcia napletka przynosi wymierne skutki. Np. w jednym z południowoafrykańskich miast wskaźnik nowych zakażeń wirusem HIV wśród mężczyzn spadł od momentu wykonania pierwszego obrzezania aż o 76 procent. Gdyby nie przeprowadzano zabiegów, odsetek zakażeń wśród całej populacji miasta (kobiety i mężczyźni liczeni razem) byłby o 58 proc. wyższy. W podobnym tonie komentowane są wyniki badań przeprowadzonych w Kenii czy Ugandzie.
W 2006 r. dowiedziono, że usunięcie napletka zmniejsza ryzyko zakażenia wirusem HIV o połowę. Długoletnie analizy wykazały, że korzyści z obrzezania są jeszcze większe, gdyż ryzyko zakażenia da się obniżyć aż o 60 proc.
Nic dziwnego, że po tak optymistycznych prognozach, zdecydowano się na promocję obrzezania w 13 krajach Afryki Subsaharyjskiej, gdzie od lat notuje się najwięcej zakażeń wirusem HIV na kontynencie. Tymi krajami są: Botswana, Kenia, Lesotho, Malawi, Mozambik, Namibia, Rwanda, RPA, Suazi, Tanzania, Uganda, Zambia i Zimbabwe.
Zwolennicy obrzezania twierdzą, że tzw. „chirurgiczna szczepionka” – jak nazywają oni ten zabieg – jest zarówno tanim, jak i bardzo skutecznym sposobem zapobiegania rozprzestrzeniania się wirusa.
Jednym z powodów popularności obrzezań wśród mężczyzn jest fakt, że usunięcie napletka poprawia doznania erotyczne. By potwierdzić przekazywaną z ust do ust prawdę, naukowcy z ugandyjskiego Uniwersytetu w Makerere przeprowadzili sondaż wśród 316 mężczyzn, którzy poddali się zabiegowi.
Po roku od obrzezania, 220 badanych przyznało, że uprawiają seks. Co czwarty z nich korzysta podczas stosunku z prezerwatyw. Blisko 90 proc. respondentów uznało, że bez napletka łatwiej dochodzą do orgazmu. Jeszcze więcej mężczyzn jest zdania, że po zabiegu czerpią większą przyjemność z seksu. Panowie twierdzą również, że obrzezany penis… zyskuje na wyglądzie. Podobnego zdania są – jak wskazują w ankietach – także ich partnerki.
Wyniki innych badań zawracają natomiast uwagę na fakt, że mężczyźni krótko po obrzezaniu są tak samo skłonni do uprawiania bezpiecznego seksu, jak ich koledzy, którzy nie zdecydowali się na zabieg. Kenijscy naukowcy potwierdzili to przepytując grupę ponad 2,2 tys. mężczyzn sześć miesięcy po obrzezaniu. Dane te jednoznacznie wskazują, że obrzezani mężczyźni nie porzucają prezerwatywy sądząc, że są całkowicie bezpieczni.
Obrzezani najbezpieczniejsi
Dlaczego jednak u mężczyzny po obrzezaniu ryzyko zakażenia wirusem HIV jest zdecydowanie mniejsze niż u pana, który nie poddał się zabiegowi?
Wynika to po prostu z budowy napletka. Tworzą go tzw. komórki Langerhansa, do których wirus z łatwością wnika i rozprzestrzenia się na cały organizm. Jego usunięcie znacznie utrudnia przedostanie się wirusa do organizmu mężczyzny. Obrzezanie nie redukuje jednak zagrożenia zakażenia się wirusem przez kobietę, która odbywa stosunek z HIV-pozytywnym mężczyzną. Podobnie jest w przypadku kontaktów homoseksualnych.
Korzyści z obrzezania dla całości populacji są zatem pośrednie – mniej zakażanych wirusem HIV mężczyzn, to mniejsze ryzyko zakażenia innych.
Pelagia