Brutalny atak Izraela w Strefie Gazy

Brutalny atak Izraela w Strefie Gazy

Izraelskie siły zbrojne przeprowadziły atak na budynek szkolny w północno-zachodniej części miasta Gaza, który służył jako schronienie dla osób przesiedlonych z innych części Strefy. Według służb medycznych Strefy Gazy zginęło co najmniej 25 osób, a 55 zostało rannych. Wśród ofiar są kobiety i dzieci.

Według agencji Reutera, w czasie całej serii ataków w Strefie Gazy, w tym również na inne cele, zginęło co najmniej 40 osób. Jak informuje BBC, w ostrzale zginął także Mohammad Al-Kasih – szef służb dochodzeniowych Hamasu w północnej części Strefy Gazy – a wraz z nim jego żona i dzieci. Szkoła, która została trafiona, była schronieniem dla setek osób uciekających z miasta Bajt Lahija, gdzie toczą się intensywne walki z siłami izraelskimi.

Izrael kontynuuje ofensywę w Gazie

Izraelska armia nasiliła działania w Strefie Gazy na początku maja, deklarując, że jej celem jest zniszczenie militarnego potencjału Hamasu oraz uwolnienie zakładników porwanych podczas ataku tej organizacji z 7 października 2023 roku. Wówczas zginęło około 1200 osób, a 251 zostało uprowadzonych do Strefy.

Pomimo rosnącej presji międzynarodowej, która wymusiła na władzach izraelskich częściowe zniesienie blokady pomocy humanitarnej, premier Benjamin Netanjahu zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że Izrael zamierza kontrolować całą Strefę Gazy. Obecnie, według lokalnych władz, izraelskie siły kontrolują około 77 procent tego obszaru.

Rosnąca brutalizacja konfliktu

Według palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia, w trwającej od 19 miesięcy ofensywie zginęło ponad 53 tysiące Palestyńczyków. Resort nie podaje jednak, ilu z nich było bojownikami Hamasu.

Z konfliktu napływają doniesienia o coraz brutalniejszych praktykach. Według relacji z Gazy, izraelskie siły miały wykorzystywać pojmanych Palestyńczyków jako żywe tarcze – wysyłając ich do przeszukiwania tuneli i zaminowanych budynków. Takie działania, choć nieoficjalne, odbywają się – jak twierdzą lokalne źródła – za milczącym przyzwoleniem dowódców. Ma to przyspieszyć działania wojskowe i ograniczyć zużycie amunicji.