Burmistrz Johnson zapowiada podwyżkę podatku od nieruchomości
Burmistrz Johnson zapowiada podwyżkę podatku od nieruchomości
Dziś burmistrz Chicago, Brandon Johnson, przedstawił Radzie Miasta swoją propozycję budżetu na rok 2025, która obejmuje wzrost podatku od nieruchomości o 300 milionów dolarów. Decyzja ta jest sprzeczna z jego główną obietnicą wyborczą.
„Nie podjęliśmy tej decyzji lekko” – powiedział Johnson. „Zleciłem zespołowi budżetowemu przeanalizowanie wszelkich opcji, aby zamknąć tę lukę budżetową, a kiedy przyszło do wyboru między masowymi zwolnieniami, ograniczeniem istotnych usług a podwyżką podatków od nieruchomości, zdecydowanie wolałbym opodatkować najbogatszych. Musiałem jednak zdecydować się na wzrost podatków od nieruchomości”.
Kilku radnych już zadeklarowało sprzeciw wobec planu Johnsona z powodu podwyżki podatku od nieruchomości. Wydatki miasta wzrosły o 533 miliony dolarów w tym roku, a Chicago zamierza przeznaczyć 130 milionów dolarów z nadwyżki funduszu TIF na zmniejszenie prawie miliardowej luki budżetowej.
Odwrócenie wcześniejszych obietnic kampanijnych
Wbrew wcześniejszym obietnicom wyborczym, burmistrz Johnson ogłosił, że w jego propozycji budżetu na rok 2025 nie będzie konieczne zwalnianie ani przymusowe urlopowanie pracowników miejskich. Gdyby nie zdecydował się na podniesienie podatków, Johnson przyznał, że musiałby zwolnić 17% pracowników miasta, w tym osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo publiczne, takie jak policjanci i strażacy.
Propozycja budżetowa Johnsona pojawia się po wielu obietnicach wyborczych, w których twierdził, że jest jedynym kandydatem na stanowisko burmistrza, który nie podniesie podatków od nieruchomości, nazywając takie rozwiązanie „leniwym”. Johnson zaznaczył, że bada inne możliwości zwiększenia dochodów, jednak wiele z nich wymagałoby zgody na poziomie stanowym.
Comments (0)