Być Polakiem
Być Polakiem
Za nami chyba najważniejsze wydarzenie wśród Polonii w ciągu roku. Największa manifestacja polskości w Wietrznym Mieście. Pokaz tego, jak bardzo się kochamy i szanujemy jako Polonia. Demonstracja naszego przywiązania do ojczyzny. Mowa oczywiście o paradzie z okazji uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Kiedyś z niecierpliwością czekałem na ten dzień. Chętnie w nim brałem udział. Zabierałem ze sobą całą rodzinę. Cieszyłem się, że mogę być częścią tego wydarzenia. Ale to było kiedyś….
Od kilku lat nie chodzę na paradę, bo i po co. Popatrzeć jak jeden dzień w roku Polonia się miłuje i gra na pokaz, a następnego dnia „skacze” sobie do gardeł? A w tym roku to tej miłości było jeszcze więcej niż zawsze, gdyż transmisja prosto do Polski miała miejsce. Telewizja Polonia w końcu stanęła na wysokości swojego zadania i postanowiła pokazać jedno z największych skupisk Polonii – Chicago. Brawo!!! Mam nadzieję, że to nie był jednorazowy pokaz, tylko będzie o nas, Polakach na obczyźnie pamiętała.
Wracając jednak do naszej polskości – pięknie jest widzieć biało-czerwone flagi powiewające w centrum Chicago. Serce się raduje, kiedy widzi się tyle osób ubranych w nasze narodowe barwy. A najbardziej ściska mnie za serce, kiedy widzę dzieci w koszulkach z orzełkiem czy z polską flagą w rękach, ich roześmiane twarze. Piękny obraz, tylko nie proponuję nikomu bliżej do nich podchodzić, bo język polski z ich ust usłyszeć to rzadkość. Większość polskich dzieci między sobą rozmawia w języku angielskim, mimo, że język polski ponoć znają, bo chodzą do polskiej szkoły. W kim szukać winy? Wiele razy słyszałem jak mama krzyczała na dziecko łamaną angielszczyzną, tak, jakby zapomniała, że w domu nie ma obowiązku mówienia po angielsku. Skoro tak bardzo poczuwamy się do bycia Polakami, to może warto byłoby zwrócić uwagę na nasze dzieci, które mają być kontynuatorami naszej polskości. Polska szkoła, a jest ich wiele w Chicago, o czym mogliśmy się przekonać podczas parady, nie załatwi sprawy za nas, rodziców. Pielęgnowanie języka polskiego w naszych domach to nasz obowiązek.
Ale znowu odbiegłem od tematu. Parada to co roku obraz kochającej się Polonii, ale co działo się przed i co dzieje sie po paradzie to już zupełnie inna historia. Wszyscy razem pięknie stali na podeście, uśmiechali się i pozdrawiali przechodzących, a co było dwa miesiące temu? Już wszyscy zapomnieli jak pan Jan Krawiec został poniżony. Człowiek zasłużony nie tylko wśród Polonii a potraktowali go jak jakiegoś pionka. Bo przecież marszałkiem porady powinna zostać pani redaktor, która dobrze mąci w ludzkich głowach. Wstyd mi było za rodaków, którzy obrażali pana Krawca, gdy został ogłoszony Marszałkiem. Nawet nie chcę myśleć, jak on sam musiał się w tym momencie czuć. Człowiek, który przeszedł w życiu tak wiele, który zrobił tak dużo dla Polonii. Brak słów.
W tym dniu nawet zwolennicy PiS i KODu potrafili wspólnie uśmiechać się do siebie. Zapomnieli na chwilę o wzajemnej nienawiści, bo przecież trzeba się pokazać w telewizji. Niech tam ojciec czy matka dumni będą w Polsce, że ich dziecko w paradzie bierze udział. W paradzie, która co roku wygląda niemal tak samo. Te same biznesy, ci sami ludzie, te same twarze…. Czasami dojdzie ktoś nowy, ktoś, kto chce się pokazać, bo może zostanie zauważony. Może czas pomyśleć o jakieś nowej formie, bardziej ciekawej, która zachęci Polonię do udziału w paradzie. Niestety, prawda jest taka, że „gapiów” na paradzie jest niewielu, a tłumy przy barierkach to nikt inny, jak uczestnicy parady, którzy wcześniej w niej przeszli i wrócili kibicować pozostałym uczestnikom.
I wiem, że moja wypowiedź spotka się z falą krytyki. Ale tak na zakończenie – skoro tak wszyscy miłujemy swoją ojczyznę, tak dumnie prezentujemy biało-czerwone barwy podczas parady, tak głośno krzyczymy, że Polska jest dla nas najważniejsza – ilu z was wywiesiło 2 maja – w Dniu Flagi Rzeczypospolitej Polskiej – biało-czerwoną flagę przy swoim domu czy w oknie swojego mieszkania? Ilu z was zawiesiło chorągiewkę w swoim samochodzie? Powiem wam, ile ja widziałem aut z polską flagą w tym dniu – aż 3 auta, a jeździłem w tym dniu sporo. Na moim osiedlu mieszka sporo Polaków, ale tylko dwóch zdecydowało się pokazać swoją polskość…. Czy to nie jest przykre?
Więc teraz niech każdy sobie odpowie na pytanie, jakim jest Polakiem?
Ryszard Barański
Comments (0)