Co kraj, to obyczaj
Co kraj, to obyczaj
Z rodzinnego domu wynieśliśmy wiele tradycji, które staramy się pielęgnować w naszych obecnych rodzinach. Wigilia składająca się z 12 potraw, sianko pod obrusem, choinka, dzielenie się opłatkiem, pasterka, wspólne kolędowanie. Lecz nie wszędzie tak wyglądają święta.
Dziś przedstawiamy kilka nietypowych obyczajów z różnych miejsc na świecie.
• KFC na obiad – w Japonii Boże Narodzenie nie należy do świąt religijnych, jest jedynie przyjętym komercyjnym zwyczajem. Nic więc dziwnego, że 24 grudnia zamiast przygotowywać wigilijną ucztę, sięgają po kubełek skrzydełek z KFC. W tym dniu kolejki w KFC są największe w roku.
• na rolkach do kościoła – w Caracas, stolicy Wenezueli w wigilię nie wolno jeździć samochodem, stąd nowa tradycja – do kościoła wierni przybywają na rolkach, a po mszy wszyscy razem celebrują świąteczny okres poprzez tańce, muzykę i wspólne biesiadowanie.
• bananowiec zamiast choinki – w Indiach trudno o tradycyjną choinkę, nic więc dziwnego, że Hindusi musieli znaleźć zastępcze drzewko. Wybór padł na bananowca, którego przyozdabiają różnego rodzaju ozdobami.
• kaczor Donald w telewizji – 24 grudnia o 3 popołudniu połowa Szwedów w kraju zasiada przed telewizorem, aby obejrzeć „Kalle Anka och hans vanner onskar God Jul”, czyli „Kaczor Donald i przyjaciele życzą wam Wesołych Świąt”. Program emitowany jest w telewizji publicznej i nie jest przerywany reklamami.
• pajęczyny na choince – to element dekoracyjny na Ukrainie. Wiąże się to z legendą, wg której w domu u bardzo biednej kobiety, której nie stać było na ozdoby choinkowe, w nocy pająki przyozdobiły choinkę swoimi pajęczynami. Rano promienie słońca przeistoczyły pajęczyny w złoto i srebro i od tej pory kobieta nie narzekała na ubóstwo. Stąd na ukraińskich choinkach pająki i pajęczyny.
• Krampus zamiast Mikołaja – w Polsce do grzecznych dzieci przychodzi święty Mikołaj, zaś w Austrii i w Niemczech dzieci odwiedza Krampus, czyli zły święty Mikołaj. Wygląda jak demon z kozimi rogami, a w ręce ma rózgę, którą bije niegrzeczne dzieci.
• bożonarodzeniowe wróżby – w Polsce panny wróżą w Andrzejki, zaś w Czechach w Boże Narodzenie. Początkiem grudnia panna powinna zerwać gałązkę drzewa owocowego – jabłoni, czereśni lub forsycji, którą powinna umieścić w wazonie, w ciepłym miejscu. Jeśli na gałązce pojawią się w święta kwiaty, panna wyjdzie za mąż, jeśli zaś gałązka nie rozkwitnie, czeka ją kolejny rok w samotności.
• miejsce dla zmarłego przy stole – u nas w domach pamiętamy o dodatkowym pustym nakryciu dla niezapowiedzianego gościa, zaś w Portugalii zostawia się talerz wypełniony jedzeniem po brzegi dla zmarłego, który opiekuje się domownikami.
• chleb zamiast opłatka – Rosjanie obchodzą Boże Narodzenie 2 tygodnie po nas i opłatek, którym my łamiemy się przy stole i składamy sobie życzenia zastępuje u nich święcony bochenek chleba. W oknach ich domów świeci się świeca, która symbolizuje ciepło, jakim rodziny chcą ogrzać Jezusa.
• rzucanie jedzeniem – w niektórych domach na Słowacji gospodarz domu nabiera na łyżkę jedzenie i ciska nim w sufit. Im więcej jedzenia przyklei się do sufitu, tym więcej szczęścia czeka jego domowników.