Dzień Dobrego Łotra Janosika
Dzień Dobrego Łotra Janosika
Jerzy Janosik – po słowacku: Juraj Jánošík, a po węgiersku: Jánosik György – to karpacki zbójnik i słowacki bohater narodowy.
Według oficjalnego życiorysu zbójnika urodził się 25 stycznia 1688 roku we wsi Terchová, opodal Żyliny. Najprawdopodobniej brał udział w walkach i powstaniach, a kiedy podczas służby został przydzielony do oddziału stacjonującego w zamku w Bytčy, gdzie więziono groźnych przestępców poznał Tomáša Uhorčíka, który był harnasiem zbójników karpackich.
Pomógł mu uciec z więzienia i w niedługim czasie przystąpił do zbójeckiej bandy, a po odejściu Uhorčíka został nowym harnasiem i tak zaczyna się historia. Janosik działał na pograniczu węgiersko-polskim, a ofiarami jego napadów byli kupcy, ale także plebani, posłańcy pocztowi i inne przypadkowe, zamożniejsze osoby.
Grabił z 29 osobową bandą głównie z myślą o sobie i swoich ludziach, obdarowując okazjonalnie np. dziewczęta z okolicznych wsi różnymi zrabowanymi drobiazgami. Cieszył się też ochroną niektórych okolicznych bogaczy, z którymi dzielił się łuapami, a którzy w potrzebie pomagali mu wyjść z tarapatów. Niestety w końcu został pojmany i skazany na karę śmierci przez powieszenie na haku za lewe żebro. Pogłoski mówią także, że Janosik został złapany, ponieważ zdradził go dawny kompan lub według innej wersji jego kochanka.
Pomimo tego, że znany jest jego prawdziwy życiorys dziś Janosik postrzegany jest jako dobry bandyta, który rabował bogatych i oddawał wszystko biednym, który bronił ich przed możnowładcami i wojskiem książęcym i oczywiście był uwielbiany przez kobiety. Przydano mu wszystko, co najpiękniejsze w człowieku. Górale zrobili z niego mściciela krzywdy i bohatera. Do niedawna panowało w Polsce przekonanie, zwłaszcza na Podhalu, że zbójnik był Polakiem. Podhalańscy górale powtarzali, że Janosik miał kontakt z siłami nadprzyrodzonymi, nie bał się ni czarta ni Boga. Wokół postaci harnasia narosło wiele mitów i legend. Miał zbójnikować po całych Tatrach, miał być wykształconym klerykiem, miał ponoć napisać list do samej cesarzowej Marii Teresy, zapraszając w gościnę do góralskiej karczmy. A przecież nie umiał pisać i żył w czasach, kiedy Marii Teresy nie było jeszcze na świecie.
Do upowszechnienia tego przesądu przyczynił się nasz poeta młodopolski Kazimierz Przerwa-Tetmajer, który napisał epopeję tatrzańską „Legenda Tatr”, składającą się z dwóch części: „Maryna z Hrubego” i „Janosik Nędza Litmanowski”. Na jej podstawie powstał jeden z najpopularniejszych seriali lat 70. i nie tylko „Janosik” Jerzego Passendorfera. Któż z nas nie pamięta świetnej muzyki z czołówki, przystojego jak marzenie młodego Marka Perepeczkę, pięknej Maryny lub zabawnego duetu Pyzdry i Kwiczoła.
Dla wielu występujących w produkcji aktorów „Janosik” okazał się punktem zwrotnym w karierze. Zdjęcia realizowano w maju 1972 roku. Potrwały one aż do marca 1973 roku. W tym czasie (11 miesięcy) nakręcono 80 tysięcy metrów taśmy, które ostatecznie zmontowano w 13 odcinkowy serial. Realizowano go głównie na Pieskowej Skale, w okolicach Ojcowa i w różnych rejonach Podkarpacia i w Pradze. Ślub Maryny i Janosika skłonił twórców do wybudowania drewnianej kapliczki. Po zakończeniu zdjęć kapliczka ta została poświęcona przez miejscowych duchownych i do dzisiaj spełnia swoje funkcje sakralne. Wiele osób nie ma nawet pojęcia, że ma do czynienia z serialowym rekwizytem. Oprócz serialu zrealizowano także filmową wersję przygód zbójnika. Wszysycy aktorzy występujący w serialu wspominali jego kręcenie jako największą przygodę swego życia.
POPELINA