Dzień Ojca
Dzień Ojca
Zarówno polski, jak amerykański Dzień Ojca przypada w czerwcu. Wielu ojców celebruje ten wyjątkowy dzień w rodzinie patchworkowej. Życzenia składają dzieci z poprzedniego związku i wraz z nową rodziną cieszą się z obecności ojca w ich życiu.
Od kogo zależy, aby ten układ miał szanse powodzenia? Obowiązki rodzicielskie ojciec ma zarówno do dzieci z drugiej, a czasem i z trzeciej rodziny. Najczęściej przysłowiową kością w gardle stoi kwestia alimentów, a więc pieniędzy dla dziecka. A dla jego matki? Który tytuł jest ważniejszy, który pierwszy? Orzeczenia sądowe nie pozostawiają wątpliwości. Jeżeli ojciec ma wykonywać wyrok, a więc płatności na rzecz każdego dziecka, a czasem także jego matki, to powinien mieć na to pieniądze. Nie zawsze jest to łatwe. Nawet, jeśli matka stara się umożliwić ojcu dziecka spełnienie tego obowiązku. Bywa tak, że rodzice umawiają się o pewne ulgi w spłatach lub o przesunięcia terminu, a jednak takie porozumienie nie zawsze załatwia te aspekty płatności. Specyfiką naszej społeczności w Wietrznym Mieście jest mniej znany sądowi stan materialny jednego z rodziców, np.: matki dziecka, w miejscu zamieszkania, w Polsce. Nawet, jeśli sąd dysponuje plikiem urzędowych dokumentów to nie zawsze znany jest zakres dodatkowej pomocy. Zresztą każda pomoc się przyda.
Po kilku latach nieobecności ojca w życiu dziecka może okazać się, że zarówno starania ojca, jak matki o sprawy bytowe tracą pierwszorzędne znaczenie. Bywa, że ojciec nie zna swoich dzieci, nie uczestniczy w ich dorastaniu, ma tylko sądowy obowiązek regularnych dostaw środków utrzymania. Trudno też realizować obowiązek kontaktowania się z dzieckiem, jeśli rodzic dysponuje biletem tylko w jedną stronę. Wiele aspektów władzy rodzicielskiej ujawnia się w realizacji orzeczeń amerykańskich sądów. Co z tego, że ojciec zabiera na przykład trójkę synów do siebie co drugi weekend. W tygodniu ojciec wraca z pracy zmęczony, sam nie wie jak się nazywa! Trudno wówczas o kontakt z dziećmi. Jaki wpływ ma na to ich mama i opiekunka? Tłumaczy, wyjaśnia ojcu i dzieciom. Ale jak przekonać zapracowanego ojca, że jest potrzebny swoim synom tu i teraz, że nie powtórzy się czas stu pytań dziennie. I nie chodzi o dostawę najnowszego smartfona, o gry komputerowe i te krótkie wspólne spotkania kilka razy w roku.
Bywa i tak, że matka nie jest przekonana do zachowania przyjaznych układów z ojcem dziecka. Jeśli tata spóźnia się z opłatami, mama uniemożliwia mu kontakty z dzieckiem. Niechętna postawa matki wynika z przekonania o jej pokrzywdzeniu. Tymczasem takie zachowanie odbiera ojcu chęć do współpracy, a dziecku nadzieję na osobisty kontakt. Jak to zmienić, zaniechać wrogości? Środki przymusu nie działają. Zmiana następuje dopiero, gdy dziecko dorastając stwarza poważniejsze problemy. A przecież rodzice chcieli i zwykle pragną tylko dobra dziecka.
Niech żyje ojciec!
BM Zmudka
Adres do korespondencji:
barmez@gmail.com
Comments (0)