Dzień Rodzeństwa
Dzień Rodzeństwa
10 kwietnia od 1998 roku w 45 stanach obchodzony jest dzień rodzeństwa jako wyraz szacunku i miłości do rodzeństwa.
No właśnie czymże byłoby nasze dzieciństwo, a potem dorosłe życie jeżeli nie posiadalibyśmy rodzeństwa.
Kogoś, kto został wychowany w tych samych warunkach, kto zna nas najlepiej, kto widział nas w sytuacjach najgorszych dla nas i najlepszych dla nas. Kto jest często naszym największym wrogiem, a za minutę powiernikiem sekretów i przyjacielem, bez którego żyć nie sposób. Posiadanie rodzeństwa ma swoje plusy. Najczęstsze z nich, przytaczane z pokolenia na pokolenia to takie, że jedynak może wyrosnąć na samoluba, a rodzeństwo uczy pewnych zachowań społecznych jak dzielenia się lub zwracania uwagi na emocje drugiej osoby. Ale pomiędzy rodzeństwem dochodzi też często do konfliktów i nieporozumień wynikających z ich odmienności. Najczęstsze z nich to konflikty wynikające z różnicy płci lub wieku (konflikt pokoleń). Poza tym rywalizacja o względy rodziców lub rywalizacja między sobą na innych płaszczyznach życia. Dlatego tak ważne jest, aby rodzice zapewnili swoim pociechom poczucie bezpieczeństwa i pewności, że traktują każdego jednakowo.
Jeżeli mówimy o rodzeństwie to nie sposób pominąć również kwestii kolejności urodzin. I tak najstasze rodzeństwo jest zazwyczaj postrzegane jako odpowiedzialny przywódca. To ono jest tym pierworodnym, któremu rodzice poświęcili najwięcej uwagi, ponieważ tak naprawdę uczyli się jak postępować z maleńką istotką. Ale z drugiej strony to także wobec najstarszego dziecka rodzice mają największe wymagania jeżeli chodzi o wykształcenie i sukcesy. Ma być wzorem dla młodszych dzieci. Dlatego w większości przypadków najstarsze rodzeństwo w dorosłym życiu jest najbardziej zdyscypilnowane i stara się przestrzegać wpojone mu lub jej zasady. Jest często do przesady samodzielne. Drugie dziecko to doskonały dyplomata. Uwaga jaką poświęcają im rodzice zazwyczaj jest limitowana, dlatego środkowe dzieci zazwyczaj łączą cechy najstarszego (odpowiedzialność) i najmłodszego (beztroska). Środkowa latorośl jest negocjatorem pomiędzy najstarszym i najmłodszym, ale także jest najbardziej samodzielna, bo rodzice nie mieli już tyle samo czasu. W dorosłym życiu osoby takie dobrze radzą sobie z nawiązywaniem kontaktów i rozwiązywaniem konfliktów. Dobrze czują się też w towarzystwie. Najmłodsze dziecko w rodzinie to oczywiście pupilek. Wszystkie zasady są już ustalone, rodzice zdobyli już doświadczenie w wychowaniu, dlatego w większości przypadków poprzeczka dotycząca wymagań nie jest już tak wysoko. Najmłodsze dziecko zazwyczaj jest tym, które ciągle potrzebuje pomocy starszych i wie jak ją uzyskać. W dorosłym życiu często też są lekkoduchami korzystającymi z pomocy innych. Jeżeli chodzi o zawody to wybierają te nietypowe lub artystyczne i wymagające kreatywności. Szefowanie innym nie leży w ich naturze.
Oczywiście są to tylko obserwacje. Każdy z nas jest inny i często przeczymy teoriom, jakie wymyślili naukowcy. W dniu rodzeństwa najlepiej więc spotkajmy się z rodzeństwem i powspominajmy dawne dobre czasy, kiedy wszyscy byliśmy dziećmi.
IB