Dzień wyzwolenia, czyli nowe cła Trumpa

Dzień wyzwolenia, czyli nowe cła Trumpa

Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, ogłosił wprowadzenie nowych ceł wzajemnych, które będą stanowić około połowy łącznych stawek ceł i pozacelnych barier handlowych nakładanych na USA przez inne kraje. Decyzja ta ma wpływ na globalny handel i może doprowadzić do zmian w polityce gospodarczej wielu państw.

Nowe taryfy celne

Według Trumpa, Stany Zjednoczone wyliczyły sumę ceł i innych barier stosowanych wobec ich towarów i na tej podstawie nałożyły cła wzajemne. Minimalna stawka celna wyniesie 10% dla wszystkich krajów, natomiast dodatkowe taryfy obejmą:

• 34% na towary z Chin
• 20% na produkty z Unii Europejskiej
• 46% na towary z Wietnamu
• 23% na produkty z Japonii
• 26% na towary z Indii

Nowe regulacje przewidują, że podwyższone taryfy wejdą w życie 9 kwietnia, natomiast ogólna 10% stawka zostanie wprowadzona już 5 kwietnia.

Eliminacja luki de minimis

Jednym z kluczowych aspektów nowych regulacji jest likwidacja tzw. luki de minimis, która pozwalała na import towarów o wartości do $800 bez cła. To uderzy przede wszystkim w chińskie platformy e-commerce, takie jak Temu i Shein, które opierały swoją działalność na sprzedaży tanich produktów bez dodatkowych opłat celnych.

Reakcje i konsekwencje gospodarcze

Trump oświadczył, że jego decyzja zapewni USA wzrost gospodarczy i zakończy wykorzystywanie amerykańskiego rynku przez inne kraje. Prezydent wezwał przywódców zagranicznych do zniesienia barier handlowych i zaprzestania manipulacji walutowych. Jednak eksperci ostrzegają, że nowe taryfy mogą wywołać odwet ze strony dotkniętych krajów, prowadząc do eskalacji wojen handlowych. Podwyższone koszty importu mogą również przełożyć się na wzrost cen dla amerykańskich konsumentów i firm uzależnionych od zagranicznych dostawców.

Co dalej?

Nowe cła mogą zmienić układ sił w globalnym handlu. Decyzja Trumpa to kolejny krok w stronę protekcjonizmu, który może wpłynąć na relacje USA z ich kluczowymi partnerami handlowymi. Jak zareagują inne kraje i czy polityka ta rzeczywiście przyniesie korzyści amerykańskiej gospodarce, okaże się w nadchodzących miesiącach.