Eksplozje w Moskwie. Lotniska wstrzymały pracę, brak prądu i wody

Eksplozje w Moskwie. Lotniska wstrzymały pracę, brak prądu i wody

W nocy z niedzieli na poniedziałek Rosja doświadczyła kolejnej fali zmasowanych ataków dronów. W Moskwie słychać było liczne eksplozje, a dwa stołeczne lotniska wstrzymały operacje. Uderzenia odnotowano także w obwodach rostowskim, astrachańskim i biełgorodzkim, gdzie doszło do poważnych awarii infrastrukturalnych.

Mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował, że obrona przeciwlotnicza rzekomo zestrzeliła 18 dronów nad stolicą. Na miejsce upadku szczątków wysłano służby ratunkowe. Lokalne media donosiły o wybuchach m.in. w rejonie i strońskim oraz w podmoskiewskiej Kaszyrze.

Z powodu zagrożenia lotniska Domodiedowo i Żukowski czasowo wstrzymały pracę. Ruch został wznowiony po kilku godzinach.

Awarie ciepłownicze i brak wody w Rostowie

Gubernator obwodu rostowskiego Jurij Slusar mówił o „masowym ataku dronów” na region. Choć nie podano oficjalnych szczegółów, lokalne media informują, że awaria elektrociepłowni pozbawiła wiele dzielnic Rostowa nad Donem ogrzewania. W rejonie Kamieńskiego mieszkańcy nie mają również dostępu do wody.

Pożar w zakładach gazowych w Astrachaniu

Według doniesień medialnych, w ataku miał ucierpieć również zakład przetwarzania gazu w Astrachaniu. Satelity NASA zarejestrowały tam nocny pożar na terenie magazynowym i produkcyjnym – podała agencja Unian.

Część Biełgorodu bez prądu

W Biełgorodzie dron uderzył w miejscową elektrociepłownię, co doprowadziło do przerw w dostawach energii elektrycznej.

Rosyjskie ministerstwo obrony przekazało rano, że w ciągu nocy rzekomo zestrzelono aż 130 dronów, w tym 25 nad samym obwodem moskiewskim. Doniesień tych nie sposób zweryfikować w sposób niezależny.