“Gramy to, co ludzie pamiętają i lubią…”
“Gramy to, co ludzie pamiętają i lubią…”
czyli rozmowa z polonijnym zespołem Playwood, który wystąpił podczas tegorocznego Taste of Polonia.
Jak narodził się pomysł założenia zespołu Playwood?
Playwood powstał za inicjatywą 3 muzyków. Marcin Marszałek, był liderem, jak również wokalistą, gitarzystą i saksofonistą tego zespołu. Kolejnymi osobami są teraźniejszy i jedyny członek zespołu, który był od samego początku, perkusista Grzesiu Gawron i basista Łukasz Śliwiński. W trójkę byli pierwszymi członkami tego zespołu. Trzy lata temu na koncercie minisztabu Daru Serca pojawiło się wielu ciekawych muzyków, którzy mieli okazję ze sobą pograć i pokazać swoje umiejętności. Tam też doszedł do zespołu nasz wokalista i tekściarz Jarek Irytowski, lead gitarzysta Patryk Malinowski, jak również teraźniejszy klawiszowiec, wokalista i kompozytor Bartek Zieliński. W tym składzie powstało najwięcej nagrań zespołu, jak również powstało wiele okazji grania na dużych deskach u boku polskich gigantów rocka. Drogi się rozeszły z oryginalnym basistą zespołu Łukaszem Śliwińskim i na jego miejsce wszedł dzisiejszy basista Jacek Bogdański. Dwa lata później los chciał, iż na tej samej imprezie Daru Serca w Totu Cafe poznaliśmy następnego członka zespołu Krzysia Krzeptowskiego, który w tym czasie prezentował swoje umiejętności wokalne, jak i skrzypackie. Krzyś dodał nam folklorowego ducha i tak zespół poszedł w stronę folk-rocka. To zmieniło ponownie skład zespołu. Marcina zastąpił znany już wśród Polonii gitarzysta i kompozytor Darek Sojka. Zespół przeszedł dużo zmian, jednakże jest pełen nadziei na przyszłość. Wszyscy obecni i już nieobecni członkowie to niewykluczalni indywidualiści, którzy poprzez łączenie innych form muzycznych, dają temu zespołowi niepowtarzalny klimat i barwę.
A więc kto ma dzień dzisiejszy wchodzi w skład zespołu?
Na dzień dzisiejszy nasz skład zespołu to perkusja – Grzegorz Gawron, bass – Jacek Bogdański, instrumenty klawiszowe i śpiew – Bartek Zieliński, gitara rytmiczna – Dariusz Sojka, gitara solowa – Patryk Malinowski oraz śpiew Jarosław Irytowski. Występują nadal z nami skrzypce Krzysiu Krzeptowski oraz były członek zespołu saksofonista Marcin Marszałek.
Gracie stare dobre covery, ale także tworzycie własne kompozycje. Kto zajmuje się pisaniem i komponowaniem?
Pisanie i komponowanie to bardzo złożony proces, aczkolwiek bazą naszego zespołu jeżeli chodzi o teksty jest nasz wokalista Jarek Irytowski, a pod względem muzycznym wszyscy bierzemy udział w jej tworzeniu, pod baczną uwagą naszego “kejbordzisty”.
Każdy z nas ma gdzieś tam swojego idola. Czy wzorujecie się na jakimś zespole czy staracie się tworzyć swój własny styl?
Oczywiście każdy muzyk przechodzi swoją drogę muzycznych idoli, ale to jest jak gdyby wyraz własnego kierunku muzycznego, który opiera się o doświadczenie w dalszym jego życiu muzycznym.
Zagraliście już dziesiątki koncertów. Czy jest koncert, który utkwił wam wyjątkowo w pamięci?
Utkwił nam koncert poświęcony rocznicy śmierci jednego z naszych idoli, jakim był Rysiek Riedel z zespołu Dżem, ponieważ niósł on z zespołem muzykę tak prawdziwą, że myślę iż długo trzeba będzie czekać jeszcze na takie wydarzenie.
Braliście udział w bardzo wielu koncertach, w tym także charytatywnych. Co roku można na was liczyć podczas WOŚP, graliście także podczas Taste of Polonia. Jak wspominacie te koncerty?
Oczywiście zawsze można na nas liczyć, aczkolwiek bierzemy pod uwagę zawsze szczytny cel. Gramy to, co ludzie pamiętają i lubią, aby mogli raz jeszcze przypomnieć sobie dobre czasy swoich lat młodości i uniesień.
Wasze plany na przyszłość?
Nasze plany są bardzo daleko idące w kierunku głębszych wizji muzycznych, aczkolwiek nie odbiegające od naszego stylu. W tej chwili nagrywamy album, jak również nowe kawałki. Mamy nadzieję, że projekt ten będzie ukończony do końca tego roku.
Z zespołem Playwood rozmawiała Magdalena Stefanowicz
Comments (0)