Impas w odnowie czy odnowa w impasie?
Impas w odnowie czy odnowa w impasie?
W marcu przypadają popularne imieniny wielu naszych znajomych, stąd czasem bywa problem z dyspensą co do napojów. Czas wielkiego postu kończy się w kwietniu. A tu życie duchowe naszej społeczności polonijnej w Wietrznym Mieście doznaje kolejnego, bolesnego doświadczenia. Dekretem Arcybiskupa Wietrznego Miasta od 1 lipca br. Parafia Św. Konstancji podzieli los nieczynnego już kościoła Św. Wojciecha w downtown.
Kościół pod wezwaniem Św. Konstancji powstał w 1916 r. Przy parafii Św. Konstancji funkcjonują punkty oświatowe, w tym polska szkoła sobotnia, której patronuje Św. Maksymilian Maria Kolbe. Prężnie działa Klub Polonia. Parafia prowadzi ożywioną działalność kulturalną. W okresie przed pandemicznym w obiektach parafii lokalni działacze spotykali się z parafianami. Podobne wizyty składali goście z Polski, ludzie kultury.
Parafia pod wezwaniem Św. Konstancji po reformie, stanowić ma jeden podmiot połączony z parafią pod wezwaniem Św. Roberta Bellarmina. Temu kościołowi wyznaczona została funkcja wiodąca nowej parafii. Decyzja ta zaskakuje parafian Św. Konstancji. W dekrecie arcybiskup uzasadnia swoją decyzję zmianami w zakresie demografii. Ponadto wzrost kosztów życia w Wietrznym Mieście powoduje, że parafianie przeprowadzają się na przedmieścia. Nie bez znaczenia jest osiąganie przez wielu parafian tzw. jesieni życia i podejmowanie decyzji o wyjazdach nie tylko poza stan Illinois, ale i o przeprowadzkach do Polski.
Miejsca naszych rodaków zajmują osoby pochodzenia latynoskiego. Na razie widoczna jest jeszcze przewaga naszych rodaków; na 1100 rodzin przypada od 2 do 3 tysięcy osób. Dostrzega się pewną tendencję wzrostową, która wynika z potrzeby korzystania przez wiernych z usług parafii Św. Konstancji po przekształceniach parafii Św. Tekli oraz Św. Korneliusza. Reforma realizowana przez archidiecezję w Illinois przygotowywana była od minionej dekady. Parafie z mniejszą ilością wiernych są łączone w większe podmioty. Są grupy wiernych, które tracą dotychczasową podmiotowość na rzecz nowej instytucji.
Parafie, w których zmniejszyła się ilość wiernych poddane zostały przeglądowi i ocenie ze strony arcybiskupstwa. Połączenie kilku jednostek w jeden podmiot ma zapewnić wiernym, mieszkańcom dotychczasowych parafii, szansę odpowiedniej posługi kapłańskiej. Reforma odbywa się pod hasłem „Odnów mój kościół”. Ale jaka tu odnowa, gdy z pięknej, obszernej, funkcjonalnej świątyni pod wezwaniem Św. Konstancji, otoczonej nowymi pomnikami Matki Boskiej Fatimskiej oraz Św. Jana Pawła II pozostać może kaplica, a może dom modlitewny…
Odwołania od dekretu archidiecezji, prośby o ponowne rozpatrzenie uwag parafian nie napawają optymizmem. Z dotychczasowej praktyki wynika, że starania te mogą zakończyć się podobnie jak w przypadku kościoła Św. Wojciecha w downtown. Decyzje archidiecezji są tak arbitralne, niewzruszalne i ostateczne, że naszej społeczności, żyjącej w tym kraju, nauczonej korzystać z uroków demokracji przypominają się najczarniejsze wydarzenia z lat słusznie minionych w starym kraju. Czy istotnie władza archidiecezjalna nie liczy się z opinią wiernych? Impas w odnowie czy odnowa w impasie? A może wiernym wydaje się, że ten jeden dolar rzucony na tacę raz w tygodniu wystarcza na utrzymanie świątyni i obsługi? Pozostaje nadzieja w miłosierdziu Opatrzności, w modlitwach i wsparciu osób życzliwych.
M.BL.
bmz669@gmail.com
Comments (0)