Kolebka polskości
Kolebka polskości
Biskupin, niewielka wieś w województwie kujawsko-pomorskim znana jest w całej Polsce i Europie jako rezerwat archeologiczny epoki brązu i żelaza (ok. XIV w. p.n.e. po V w. p.n.e.), czyli czasu panowania kultury łużyckiej.
Kompleks muzealny obejmuje: wioskę neolityczną z epoki kamienia, osiedle obronne ludności kultury łużyckiej, wioskę wczesnopiastowską, kwaterę archeologii doświadczalnej oraz obozowisko łowców i zbieraczy z epoki kamienia (mezolit).
Co roku odbywają się liczne festyny i warsztaty. W ciągu roku szkolnego wycieczki mogą uczestniczyć w warsztatach śpiewu białego lub gry na tradycyjnych bębnach w ramach cyklu „Pradźwięki”, najmłodsi mogą wziąć udział w kółku archeologicznym. Jednak najwięcej atrakcji przewidzianych jest od czerwca do października: festyn archeologiczny z archeomodą (Biskupin Archeo-Fashion Week), neolityczne żniwa, broń paleolityczna, turnieje łucznicze, turnieje wojów, warsztaty tkackie, warsztaty rogownicze, rejs po jeziorze i inne. Hucznie obchodzi się tu Dzień Archeologii przypadający na 29 lipca, wypieka się chleb z pszenicy mielonej w żarnach, wypala się gliniane garnki, produkuje smołę. Wszystko to wykonywane jest z wykorzystaniem technik, których przed wiekami używali mieszkańcy Biskupina. I pomyśleć, że gdyby nie przypadek te atrakcje mogły nie być naszym udziałem.
Gdy w 1933 roku poziom jeziora Biskupińskiego obniżył się i z wody zaczęły wystawać drewniane pale, a miejscowi chłopi zaczęli odnajdywać różne zabytkowe przedmioty dzieci powiadomiły o tym fakcie miejscowego nauczyciela
Walentego Szwajcera,
który z kolei powiadomił prof. Józefa Kostrzewskiego z Poznania.
Już w następnym roku zaczęto wykopaliska, które trwały do wybuchy II wojny światowej. Wtedy to wykopaliskami zawładnęli Niemcy. Najpierw przemianowali nazwę Biskupin na Urstädt, a następnie wysłali specjalny niemiecki oddział
SS-Ausgrabung Urstätt, pod dowództwem Hauptsturmführera prof. dra Hansa Schleifa, by prowadził wykopaliska na terenie osady biskupińskiej w celu wykazania jej pragermańskości.
Nadzorcą został sam Heinrich Himmler, który zamierzał udowodnić, że nie jest to żadna kolebka polskiej kultury. Kiedy te plany nie powiodły się okupant postanowił ponownie zasypać stanowisko i odkrycia piaskiem i ziemią. Od końca wojny Polacy, pod kierunkiem Zdzisława Rajewskiego wznowili badania. Obecnie większa część obiektu ponownie została zasypana ziemią i torfem, jednak to co jest dostępne dla zwiedzających i tak czyni osadę wyjątkowym miejscem.
Jeżeli chodzi o sam proces odkrywczo-badawczy to był on przykładem najwyższego wówczas możliwego poziomu wykopalisk metodycznych, po raz pierwszy wykonano fotografię dokumentacyjną przy pomocy wypełnionego wodorem balonu z aparatem fotograficznym i opracowano program długoterminowej konserwacji. W 1994 roku uznano Gród w Biskupinie za pomnik historii Polski.
Nierozstrzygniętą kontrowersją związaną z osadą jest jej przynależność etniczna. Otóż kultura łużycka łączona jest z plemionami Germanów, Słowian lub Illirów (lud indoeuropejski). W różnych czasach fakt ten wykorzystywany był przez różnych ideologów, ale dziś uznaje się, że nie można tego ustalić bezdyskusyjnie.
I jeszcze parę słów o przyczynach upadku osady.
Otóż naukowcy podają kilka powodów: zniszczenie przez lud koczowniczy Scytów, podniesienie się poziomu wód w jeziorze i pogorszenie klimatu lub wyeksploatowanie środowiska naturalnego. Jak było naprawdę możemy tylko przypuszczać.
IB