Korytarz Dziedzictwa Polskiego w Ameryce
Korytarz Dziedzictwa Polskiego w Ameryce
Czy liczna Polonia w Wietrznym Mieście pozwoli się zepchnąć do korytarza? Wielu z nas nazwa ulicy nie przeszkadza. Często nie zwracamy uwagi na nazwy odcinków ulic w Wietrznym Mieście. Ważna jest jakość, stan dłuższych arterii, tras ulic, szczególnie po zimie.
W jakim celu walczymy o zmiany nazw ulic? Aby uhonorować polskich bohaterów, np.: Generała Władysława Andersa w nazwie części ulicy N. Milwaukee Ave na odcinku od Maine do Oakton Ave w Niles, IL.
W Wietrznym Mieście, wśród naszej społeczności polonijnej wiele emocji budzą nazwy nawet małego odcinka trasy, a co dopiero całego bulwaru. Choćby pół mili im. Lecha Kaczyńskiego w pobliżu West Belmont Ave i North Central. Jest też niewielki odcinek z nazwą Bielska – Białej i Powiśla Dąbrowskiego w okolicy N. Harlem Ave i W. Belmont Ave. Są też polskie nazwy ulic czy skwerów w innych punktach miasta, szczególnie tam, gdzie żyje albo bywa społeczność polonijna.
Od pewnego czasu działacze polonijni zabiegają o umieszczenie na skwerku przy ulicach: W. Division, N. Milwaukee oraz N. Ashland Ave nazwy: The Polish Triangle – Trójkąt Polonijny. Kto o to walczy w urzędzie Wietrznego Miasta albo w urzędach Schiller Park, Elmwood Park, Niles? Jakie opłaty stosują urzędy w tych sprawach? W XXI wieku w Wietrznym Mieście, obsady stanowisk decyzyjnych w urzędach miejskich, stanowych czy federalnych nie wygrywają Amerykanie polskiego pochodzenia. Jak mamy wygrać skoro do wyborów najczęściej nie kandydują nasi przedstawiciele, więc i życzenia, prośby naszej społeczności w Wietrznym Mieście mają znaczenie drugorzędne. Aby uhonorować Polonię w Wietrznym Mieście nazwą dłuższego odcinka ulicy North Milwaukee, pojawiła się nazwa: „korytarz”! W całości brzmi: The Polish Heritage CORRIDOR! Czy nikomu przy zdrowych, niekoniecznie patriotycznych zmysłach nie przyszło nic bardziej poprawnego do głowy? Czy w ten sposób uwiecznimy pozycję Polonii w Wietrznym Mieście? W języku polskim wyraz „korytarz” kojarzy się z miejscem tymczasowym, w związku z oczekiwaniem np.: na wejście do konsula po wizę albo do sekretariatu dyrektora szkoły, nie mówiąc o korytarzu szpitala, sądu czy zakładu karnego. Pod każdą szerokością geograficzną korytarz jest miejscem, w którym nikt nie chce przebywać dłużej niż musi. Kto interesuje się stosunkami między narodami, np.: między Polską a Niemcami, ten zna złowieszcze żądanie ustanowienia korytarza, które Niemcy wystosowały względem Rzeczypospolitej przed drugą wojną światową.
Nawet, jeśli młode pokolenie w Wietrznym Mieście nie zna historycznych aspektów „korytarza”, to dziadkowie albo rodzice potrafią przybliżyć ten temat. I uzasadnić dlaczego nie będą chodzić, jeździć czy polecać usług biznesów zlokalizowanych przy ulicy „Korytarza Dumnej Polonii” w Wietrznym Mieście! Kto bez wahania, chyba tylko nieprzyjaciel skorzysta z usług, np.: turystycznych firmy w „Korytarzu”? Nawet jeśli byłby to korytarz z wygodnymi fotelami, z możliwością obejrzenia telewizji czy wypicia darmowej wody, kawy, etc. Niebagatelne znaczenie ma również połączenie nazwy „korytarz” z dziedzictwem Polonii. Czy wielowiekowe osiągnięcia Polonii na Ziemi Amerykańskiej mają kojarzyć się z zapleczem korytarza? Kto chce nas zepchnąć w ustronny korytarz? A może w wyniku braku zainteresowania tematem sami przygotowujemy miejsce w korytarzu, bo salon, pokój czy spa zajmują inni? Do kogo zanosić prośby, wnioski, zażalenia bez uprzedniej rejestracji?
Cieszmy się więc wolnością wyboru nazwy, na razie poza „korytarzem”. Wkrótce przekonamy się czy petycje o ustalenie nazwy bardziej odpowiedniej niż „korytarz” znajdą uznanie u decydentów, czy zostaną odrzucone wraz z projektem uwiecznienia wielowiekowych dokonań Polonii w Wietrznym Mieście nową nazwą części N. Milwaukee Ave na odcinku od downtown do Niles, IL.
BMZ
Adres do korespondencji: bmz669@juno.com
Comments (0)