Krótki podręcznik przetrwania świąt

Krótki podręcznik przetrwania świąt

Badanie z 2011 roku wykazało, że 40 proc. z nas uważa Boże Narodzenie za stresujące i męczące przedsięwzięcie, a jedna czwarta spodziewa się co najmniej jednej kłótni w okresie świątecznym. Oto krótki poradnik, jak uniknąć napadu wściekłości w święta.

1. Niezbyt radosny poranek
Badania wykazują, że pierwsza rodzinna awantura w Boże Narodzenie wybucha najczęściej tuż przed 10. Przypuszczalnie dlatego, że siedzimy na podłodze z igłami choinkowymi wbitymi w osłonięty tylko piżamą tyłek, czekając z przyklejonym do twarzy uśmiechem na rozpakowanie prezentów, które czasami mogą nie spełniać naszych oczekiwań… W przyszłym roku zróbcie losowanie osób, kto komu kupuje prezent i określcie sumę przewidzianą na prezent. W ten sposób każdy otrzyma mniej więcej tej samej wartości upominek.

2. Bijatyka przy świątecznym stole
Mama jest wkurzona, bo tata zapomniał kupić “odpowiednie nadzienie”. Brat ma muchy w nosie. Posiłek to punkt szczytowy wielu tygodni przygotowań, nic więc dziwnego, że jest stresujący. Dlatego wymyśl każdemu jakieś zajęcie między poszczególnymi daniami, by ograniczyć tarcia. Nigdy nie zapomnij o komplementach dla kucharki i o pozmywaniu naczyń.

3. Wojna po świętach
A zatem minął drugi dzień świat. Skończyły ci się pomysły na tematy miłych pogawędek. Nawet jeśli żyjemy na co dzień z rodziną, nie jesteśmy przyzwyczajeni do wspólnego jadania posiłków i zbiorowego oglądania telewizji. Przebywanie z całą rodziną przez trzy dni non stop może rodzić napięcia. Nasza rada: wyjdź z domu. Nie czekaj, aż wybuchniesz. Spacer na świeżym powietrzu zawsze dobrze robi, gdy budzi się w nas klaustrofobia.

A tak na marginesie – kłótnia dobrze robi. Oznacza, że rodzina nie jest ci obojętna i nie spędzasz z nią nudnych, uprzejmych godzin jak z obcymi ludźmi. Paradoksalnie może nawet was do siebie zbliżyć.

(jj)