Od czego powinniśmy zacząć? Terapia małżeństw i par.
Od czego powinniśmy zacząć? Terapia małżeństw i par.
Tytuł będący nazwą gry jak również serii programów dla par stworzonych przez Esther Perel, amerykańską terapeutkę, międzynarodowy autorytet w dziedzinie terapii małżeńskiej, tak naprawdę jest częstym pytaniem, które pada w gabinecie, kiedy przychodzi do mnie para.
Partnerzy podczas sesji terapeutycznej podobnie, jak w domu, zaczynają toczyć wojny o błahostki takie jak niewyniesione śmieci, niepozmywane naczynia czy niezrobione pranie, które wyrzucają sobie nawzajem. Jest to jednak fasada, pod którą niejednokrotnie kryją się niezaspokojone potrzeby. Jeśli przyjrzeć się tym kłótniom dokładnie, ujawniają się w nich problemy z bliskością, zaufaniem, poczuciem bezpieczeństwa, lękiem. Partnerzy skarżą się i narzekają na siebie zamiast otwarcie powiedzieć czego naprawdę potrzebują. Czasami ludzie mają przekonanie, że tamta druga osoba powinna się domyślić. Często jest to ślepa uliczka. Biorąc pod uwagę, że ta druga osoba może być zmęczona, nieuważna, zajęta swoimi sprawami i potrzebami, tym bardziej trudno oczekiwać, żeby odczytała myśli i intencje swojego partnera. Co więcej możemy nieświadomie projektować na partnera dziecięce pragnienia. Oczekujemy, że da nam to, czego nie otrzymaliśmy w dzieciństwie.
A więc tym od czego powinniśmy zacząć jest nauka komunikacji. Konflikty same w sobie nie są problemem, ponieważ świadczą o różnych perspektywach, dają wręcz możliwość rozwoju i popatrzenia na świat przez pryzmat doświadczeń drugiej osoby. Natomiast próbując je rozwiązać, partnerzy walczą, atakują się i bronią, a co za tym idzie ranią się nawzajem. Po jakimś czasie przestają się czuć bezpiecznie w swoim otoczeniu w obawie przed kolejnym atakiem, krytyką lub wyrazem pogardy. Często jedno z partnerów w ogóle przestaje się odzywać stosując taktykę cichych dni.
Jeden z najbardziej znanych na świecie badaczy psychologii par prof. John Gottman, obserwując pary w swojej placówce badawczej nazywanej “laboratorium miłości,” zauważył występowanie kilku powtarzających się zachowań, które mogą okazać się początkiem końca danej relacji. Zachowania te nazwał złowieszczo – Czterej Jeźdźcy Apokalipsy. W Nowym Testamencie Czterej Jeźdźcy Apokalipsy oznaczali wojnę, zarazę, głód i śmierć. Gottman wykorzystał ich jako metaforę, aby opisać cztery zachowania mogące zwiastować koniec związku.
Pierwszy jeździec to KRYTYKA. Wiąże się ona z niedocenianiem i krytykowaniem partnera, wytykaniem mu błędów, rozpoczynaniem kłótni od słów „bo ty nigdy”, „bo ty zawsze”, „bo to twoja wina” itp. W ten oto sposób rozpoczynamy destruktywny konflikt, w którym osoba krytykowana zaczyna czuć się odrzucona, zraniona i atakowana. Takie zachowania nasilają spór i nie wróżą pozytywnego zakończenia sprawy.
Drugi jeździec to POGARDA do partnera. Upokarzające komentarze, wyśmiewanie się, brak szacunku co do wykonywanej pracy, wykształcenia, poniżanie wyglądu, zachowań, pogardliwe spojrzenia lub używanie wulgarnych określeń w stosunku do partnera świadczą o traktowaniu go za gorszego od siebie. Takie zachowania działają ogromnie destrukcyjnie na pogardzaną stronę i odbierają chęć dalszego trwania w tej relacji.
Trzeci jeździec to POSTAWA OBRONNA. Niesprawiedliwie traktowany i krytykowany partner z czasem zaczyna zachowywać się defensywnie. Dzieje się tak dlatego, że jego głównym pragnieniem jest ochrona przed strachem, odpowiedzialnością lub bólem. Każde pytanie zaczyna być odbierane jako atak, następują częste zmiany tematu, a sama rozmowa zamienia się w słowną przepychankę. Najważniejszy staje się już tylko atak i obrona, a konflikt między partnerami przybiera na sile.
Czwarty i ostatni jeździec to OBOJĘTNOŚĆ. Partnerzy zamykają się w sobie, nie obchodzi ich los drugiej strony, blokują mimikę, unikają kontaktu wzrokowego, zmieniają temat, ignorują, odpowiadają półsłówkami lub milczą, nie mają dla siebie czasu. Taka postawa informuje o wycofywaniu się z komunikacji i związku, który zamiast radości, wywołuje w nas wściekłość i frustrację. Śmierć związku następuje, gdy pojawia się obojętność związana bezpośrednio z ucieczką przed negatywnymi emocjami, konfrontacją z partnerem lub rozmową o problemie.
Podczas sesji terapii par przyglądanie się temu, jak komunikuje się para to tylko jeden obszar. Sprowadzanie problemów w relacji do czterech jeźdźców byłoby zbyt proste. Okiełznanie czterech jeźdźców jest tylko tym, od czego powinniśmy zacząć, aby usprawnić komunikację i odbudować bezpieczną przestrzeń między partnerami.
Comments (0)