Od jakiego wieku posłać dziecko do żłobka?
Od jakiego wieku posłać dziecko do żłobka?
W Stanach kwestia żłobków jest rozwiązana trochę inaczej niż w Polsce. Tutaj żłobki są najczęściej przy przedszkolach i podlegają pod tę samą jednostkę nadrzędną.
W zależności od przedszkola, do takiego oddziału żłobkowego przyjmowane są dzieci od 1 miesiąca życia, 12, 15 lub 24 miesiąca życia.
Im młodsze dzieci są przyjmowane do przedszkola, tym większe wymagania taki oddział musi spełniać. Przy noworodkach jest ustawowo 1 opiekunka na 4 dzieci, przy dzieciach 15-miesięcznych 1 pani na 5 dzieci, a już przy dzieciach 2-letnich 1 opiekunka na 8 dzieci. Warunki w klasach muszą być również przestrzegane. Bezpośredni dostęp do wody, przebieraki, lodówki w salach, itd. Wszystko po to, aby maluchy miały jak najlepszą opiekę i aby nauczyciel mógł im poświęcić całą swoją uwagę. Nadal jednak rodzice mają obawy przed zapisywaniem tak maleńkich dzieci do żłobka. Może dlatego, że generalnie żłobek kojarzy nam się z ogromnym rozstaniem, płaczem, odparzoną pupą – czyli nasze małe horrory z dzieciństwa. Otóż czasy zmieniły się bardzo i zasady funkcjonowania takich jednostek również. Profesjonalny żłobek zapewnia dziecku odpowiedni rozwój i stwarza warunki najlepsze z możliwych. Psychologowie w swoich debatach są różnego zdania, ale w większości zgadzają się, że po ukończeniu 12 miesiąca życia jest to dobry okres na zapisanie dziecka do żłobka. Dziecko jest już wtedy odstawione z reguły dosłownie oraz niedosłownie od piersi matki, nie potrzebuje już takiej opieki i bliskości jak noworodek i jest gotowe na dalsze poznawanie świata. W oddziale żłobkowym szybciej dziecko nauczy się samodzielności, samoobsługi, szybciej wyjdzie z pieluch, nauczy się dzielić z innymi, trzymać kredkę, łyżeczkę i wykonywać inne czynności. Sama obserwacja innych dzieci bardzo rozwija takie maleństwo. Nie mówiąc już o zabawach organizowanych przez profesjonalnych opiekunów, którzy rozwiną w maluchu już pierwsze zainteresowania muzyką, tańcem, śpiewem, malowaniem… U dzieci uczęszczających do żłobka można zauważyć ogromne postępy w mowie dziecka.
Dziecko w grupie i z opiekunem jest w jakiś sposób zmuszone do mówienia, aby móc się porozumieć. Na pewno jest też kilka minusów posyłania dziecka do żłobka i tego nie ma co ukrywać. Dziecko obserwuje też złe nawyki rówieśników i uczy się czego innego niż byśmy chcieli, no i zaczyna częściej chorować. Ale nie są to wady nie do pokonania. Nawyki te są korygowane przez opiekuna, co w ostatecznym rozliczeniu wpływa na dobry rozwój dziecka, bo uczy się co jest dobre, a co złe. Natomiast jeśli chodzi o choroby, to paradoksalnie wpływa to pozytywnie na organizm dzieci, bo organizm uczy się bronić przed zarazkami i uodparnia nasze dzieci na przyszłość.
W większości żłobków (których – jeśli chodzi o polską obsługę jest w Chicago bardzo mało) dzieci przyjmuje się przez cały rok. Jednak ze względu na bardzo ograniczoną ilość miejsc, aby mieć pewność, że znajdziemy miejsce dla naszego dziecka, najlepiej rozejrzeć się już kilka miesięcy wcześniej i zapisać nawet na listę oczekujących. Trzeba jednak zwrócić uwagę na jakość żłobka. Powinno to być licencjonowane centrum, w którym pracują wykwalifikowani nauczyciele. Im lepszy żłobek, tym lepsze kwalifikacje pań.
Państwa dziecko nie umie jeszcze mówić, więc nie opowie Wam, co się dzieje w żłobku, szukajcie więc takiego miejsca, gdzie jest cała kadra nauczycielska, gdzie jest nadzór, gdzie każdy każdemu patrzy na ręce i dba o dobro Waszych dzieci. Sprawdzajcie czystość, dostęp do zabawek, wyposażenie sal, ilość i jakość przyborów edukacyjnych, program dnia, roczny kalendarz zajęć. Czasami warto jest zapłacić kilka dolarów więcej, a mieć spokojny sen i nie bać się zostawić dziecko. Dobrze byłoby, tak jak już kiedyś pisałam w jednym z artykułów, przygotować maluszka do nowej sytuacji. Rozmawiać i tłumaczyć, że dziecko zostanie tam tylko kilka godzin bo mama lub tata jedzie do pracy, żeby kupić dziecku jakieś nowe zabaweczki, że wrócimy po dziecko jeszcze dzisiaj. Zapewnić, że je bardzo kochamy. A przede wszystkim, na co będę zawsze uczulać – nie zabierać od pierwszego dnia smoka, ulubionej zabawki czy kocyka. W ten sposób nie oduczymy dziecka używania tych rzeczy, a jedynie sfrustrujemy dziecko i cała adaptacja do nowego miejsca nie będzie miała sensu.
Jeśli wybierzecie Państwo dobrze – gwarantuję, że już po kilku tygodniach adaptacji Wasz maluch będzie chętnie wychodził z domu i niechętnie opuszczał żłobek.
Beata Roszkowski Dyrektor i właściciel przedszkoli i żłobków Happy Kids oraz mama 12-letniego Sebka i 10-miesięcznego Olusia :-) 773 625 5437 773 427 5437
Comments (0)