Odszkodowanie za reformę edukacji? Rodzice żądają 2 milionów złotych

Odszkodowanie za reformę edukacji? Rodzice żądają 2 milionów złotych

Rodzice dwóch uczniów domagają się od Skarbu Państwa 2 milionów złotych odszkodowania za skutki reformy edukacji z 2017 roku. Ich zdaniem likwidacja gimnazjów i tzw. kumulacja roczników doprowadziły do nadmiernego obciążenia nauką, co miało poważnie odbić się na zdrowiu i psychice dzieci. Sprawa trafiła już do Sądu Najwyższego.

Pozew przeciwko Ministerstwu Edukacji Narodowej złożyli rodzice braci Konstantego i Ksawerego. Żądają po 1 mln zł dla każdego z synów, wskazując, że reforma wprowadzona 1 września 2017 r. została przeprowadzona bez odpowiedniego przygotowania. Kluczowym momentem była kumulacja roczników w 2019 r., gdy do szkół ponadpodstawowych jednocześnie trafili absolwenci wygaszanych gimnazjów i ośmioklasowych podstawówek.

Według rodziców skutkiem był szkolny chaos, skrajne przeciążenie nauką oraz utrata możliwości rozwijania zainteresowań. W pozwie wskazano także na pogorszenie relacji rodzinnych oraz problemy zdrowotne i psychiczne dzieci. Zdaniem skarżących państwo naruszyło dobra osobiste uczniów.

Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, sądy pierwszej i drugiej instancji oddaliły pozew. Uznały, że choć uczniowie mogli odczuwać frustrację i stres, nie oznacza to automatycznie naruszenia dóbr osobistych. Dodatkową przeszkodą był brak wcześniejszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności reformy z konstytucją.

Sprawa nabrała nowego znaczenia w Sądzie Najwyższym, który zawiesił postępowanie, czekając na rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczące statusu i niezależności polskiego TK. Po decyzji TSUE postępowanie ma zostać wznowione.