Owłosienie intymne
Owłosienie intymne
Dziś słów kilka na temat owłosienia intymnego. Niby temat znany każdemu, ale wstydliwy, bo większość z nas chciałaby wiedzieć, a krępuje się zapytać. Parafrazując więc znanego amerykańskiego reżysera, dziś wszystko, co chcielibyście wiedzieć o TYM owłosieniu, ale baliście się zapytać:
• Kobiety ze Wschodu uznawane są za zwolenniczki całkowitego pozbywania się owłosienia intymnego,
a mieszkanki Turcji czy Indii nawiązują w ten sposób to tradycji wywodzącej się jeszcze z czasów Imperium Osmańskiego, kiedy to usuwano włoski za pomocą sproszkowanego wapna lub innych „ścierających” narzędzi. Dziś, o ironio losu, zwłaszcza wśród Azjatek staje się modne przeszczepianie włosów z głowy w okolice bikini (w ostatnich latach zainteresowanie tym zabiegiem, kosztującym przynajmniej $2 tys. wzrosło o 78%). Wszystko dlatego, że bujne owłosienie intymne ma symbolizować wysoką płodność i brak zaburzeń seksualnych.
• Tylko w przypadku osób rudowłosych kolor
włosów łonowych ma podobny odcień. U blondynek i brunetek kolor ten odpowiada raczej barwie ich brwi.
• Włosy łonowe rosną, ale tylko do pewnej długości,
około 5 cm.
Gdy osiągną tę długość wypadają i na ich miejsce wyrasta nowy włos. Natomiast w okresie menopauzy stają się cieńsze i rzadsze.
• Depilacja miejsc intymnych jest modna ale
niekoniecznie polecana.
Owłosienie łonowe jest naturalną barierą przed zanieczyszczeniami, wirusami i bakteriami, zwłaszcza w przypadku pań. Podczas usuwania włosków uszkadza się także często skórę pozostawiając maleńkie otwarte ranki i wtedy zarazki mają łatwy dostęp i na skórze mogą pojawiać się zaczerwienienia lub ropne wypryski, dlatego tak ważne jest, by proces usuwania owłosienia był jak najbardziej sterylny. Włosów intymnych pozbywają się dziś panie w każdym wieku, ale według ankiet przeważają kobiety białe, wykształcone, w przedziale wiekowym od 18-34 lat.
• W ostatnich latach do kampanii przeciwko goleniu
miejsc intymnych
włączyły się też celebrytki: Cameron Diaz, Gwyneth Paltrow, Jenny McCarthy. Przeprowadzano też badania dotyczące preferencji panów i aż 85% tę „wstydliwą kwestię” pozostawiło samym paniom. Natomiast jeżeli chodzi o mężczyzn to tylko 5% przyznało się do „zajmowania się” kwestią własnego intymnego zarostu.
IB