„Pierwsi Polacy w Chicago i w stanie Illinois”
„Pierwsi Polacy w Chicago i w stanie Illinois”
Warsaw, miasteczko położone w powiecie Hancock nad rzeką Missisipi w zachodnio-centralnym Illinois jest jednym ze starszych miasteczek w naszym stanie. Próżno by szukać śladów polskości w historycznych dokumentach miasteczka. Nazwa ‘Warsaw’, określająca zbiór kilku budynków, w których handlowano futrami i wysyłano barkami towary wzdłuż rzeki Missisipi, istniała już od około roku 1820. Kilka polskich ekip telewizyjnych odwiedziło Warsaw w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat i niestety, odjeżdżali bez odpowiedzi na pytanie, z którym przyjechali: „kim był polski imigrant, który założył to miasto?”. Większość mieszkańców Warsaw była i jest w dalszym ciągu przekonana, że miasteczko zostało założone przez niemieckich imigrantów. Dla nas, Polaków, tłumaczenie, że niemieccy imigranci mogli nazwać osiedle, które założyli, nazwą polskiej stolicy jest bardziej absurdalne niż możliwe.
W roku 1818 Pierwszy Spis Powszechny stanu Illinois wymienia nazwisko Johna Sandusky jako mieszkańca powiatu Vermilion. Powiat jest położony po przeciwnej stronie stanu od Warsaw, w pobliżu granicy ze stanem Indiana. Vermilion był znacznym punktem przelotowym w ekspansji osadników poruszających się ze stanów centralnych i wschodnich na drodze zdobywania tzw. Dzikiego Zachodu.
Rodzina Sandusky wywodzi się od szlachcica Antoniego Sadowskiego, bogatego szambelana wielkopolskiego, jednego z pierwszych polskich osadników, przybyłego do Ameryki w początkach osiemnastego wieku. Jego syn John Sandusky dociera do rzeki Missisipi w 1819 roku i zajmuje się handlem futrami. Jego brat, Killian Sandusky, jest również wymieniony w roku 1820 jako mieszkaniec powiatu Franklin, oddalonego o około 150 mil od miasta Warsaw. Ich rola w powstaniu nazwy miasteczka Warsaw nie jest udowodniona, ale rodzina Sandusky znana była od lat jako wiodąca siła, odgrywająca znaczną rolę w tworzeniu miast, przedsiębiorstw i zawieraniu traktatów z Indianami.
W roku 1830 w książce „Polscy uchodźcy w Illinois” Isaac Rowlings wyszczególnia 16 osób osiadłych w Illinois przed 1830 rokiem. Lista obejmuje pionierów o takich nazwiskach, jak Ludwik Chłopicki, Edward Młodzianowski, Isaac Sandusky, Longin Wronowski, Dr Christian Zabriskie i Elias Zabriskie. Rodzina Zabriskie jest drugą polską rodziną o prawdziwym nazwisku ‘Zaborowski’, pochodzącą bezpośrednio od króla Jana Olbrachta. Historia klanu Zabriskie w stanie Illinois również zaczyna się od powiatu Vermilion. Rodzina przechodzi na mormonizm i przenosi się do powiatu Hancock, niedaleko Warsaw. W miasteczku zaczyna oficjalnie działać urząd pocztowy w 1833 roku, a pełne dokumenty miejskie, w których potwierdza się jego nazwę, jak i określa się liczbę mieszkańców na 250 osób, zostają podpisane w roku 1837. W roku 1841 pismo wydawane w Warsaw, IL występuje przeciwko liderom ruchu mormońskiego, działającego w mieście i zmusza ich do wyprowadzenia się do pobliskiego miasta Nauvoo w 1841. Pięciu z dziewięciu mężczyzn, oskarżonych o zabójstwo Johna Smitha i jego brata Hyrama Smitha, liderów mormońskiej sekty, pochodziło z miasta Warsaw.
Pierwsza gazeta miasta Chicago o nazwie ‘Chicago Democrat’ odnotowywuje w dniu 24 grudnia 1833 roku, że rząd austriacki wysyła do Stanów Zjednoczonych około 300 polskich uchodźców politycznych z zaboru rosyjskiego, powstańców Powstania Listopadowego z 1831 roku. W 1834 roku statek z 234 mężczyznami i jedną kobietą wypływa z miasta Triest we Włoszech do Nowego Jorku. Katolickie organizacje charytatywne w Nowym Jorku zbierają sumę $3500 na pomoc uchodźcom. W 1834 roku komitet polskich uchodźców z Triestu wysyła petycję do rządu amerykańskiego, w którym apeluje o przyznanie im terenów na ustabilizowanie polskiej kolonii. Amerykański Kongres zgadza się z petycją i przyznaje polskim uchodźcom tereny wybrane przez Ludwika Chłopickiego, niedaleko Rockford, IL nad brzegiem Rock River. Boagaty teren był długi na 18 mil i szeroki na 2 mile. Niestety, mieszkający tam od wielu lat dzicy lokatorzy, korzystając z amerykańskiego prawa pierwszeństwa sądzą się z Polakami i w rezultacie procesów Kongres cofa swoją decyzję i odbiera Polakom przyznane im tereny. Marzenia polskich, politycznych emigrantów o wielkich fortunach okazują się ułudą nawet na ziemi obiecanej.
ciąg dalszy nastąpi
Krzysztof Wawer