24 osoby zostały aresztowane po starciu policji z protestującymi w sobotnią noc w dzielnicy Loop. Policja użyła gazu pieprzowego. W wyniku starć ucierpiało 17 policjantów. 

Około godziny 4 pm w Millenium Park zebrała się grupa protestujących – głównie z organizacji Increase The Peace and Good Kids oraz Mad City. Protestujący postanowili przejść w stronę dzielnicy Loop. W czasie marszu doszło już do pierwszych starć z policją. Do największego z nich doszło w pobliżu ulic Randolph i Dearborn. Policja blokująca ulicę została zaatakowana przez protestujących parasolkami, deskorolkami i innymi przedmiotami. Policja użyła gazu pieprzowego, aby opanować sytuację.

To był tylko jeden z kilku gorących momentów sobotniej nocy. Policjanci, którzy w ten weekend w znacznie większej ilości pojawili się na chicagowskich ulicach strzegli porządku. Tylko w sobotę wieczorem dokonano łącznie 24 aresztowań, w tym cztery aresztowania za pobicie funkcjonariuszy o czym poinformował podczas wieczornej konferencji prasowej superintendent David Brown. W ramach działań 17 funkcjonariuszy doznało obrażeń, które nie zagrażały ich życiu. W oficerów rzucano także deskorolkami, rowerami, butelkami i innymi przedmiotami.

W Chicago nadal obowiązuje godzina policyjna, mosty zostają wieczorami podniesione, a niektóre zjazdy z autostrad zablokowane. Utrudnienia w komunikacji potrwają przynajmniej do poniedziałku.

W niedzielny poranek policja z Chicago opublikowała nagranie z monitoringu, pokazujące, co jej zdaniem wywołało konfrontację.