❌
Improvements
Thank you for your feedback!
Error! Please contact site administrator!
Send
Sending...
×
×
×
  • Świat
  • October 24, 2025 , 12:15pm

Presja, jaką Trump wywiera na Wenezuelę, budzi obawy przed przewrotem lub interwencją wojskową

Presja, jaką Trump wywiera na Wenezuelę, budzi obawy przed przewrotem lub interwencją wojskową

Nagromadzenie sił zbrojnych USA w rejonie Wenezueli oraz seria śmiertelnych ataków na łodzie podejrzewane o przemyt narkotyków u jej wybrzeży ożywiły widmo puczu lub inwazji na ten kraj Ameryki Południowej.
Administracja Trumpa otwarcie przyznaje, że dąży do usunięcia prezydenta Nicolása Maduro. Trump nazwał Maduro baronem narkotykowym i oskarżył Caracas o opróżnianie amerykańskich więzień oraz eksport narkotyków do Stanów Zjednoczonych.
Prezydent USA wspomniał również, że rozważa możliwość operacji lądowej w Wenezueli. To z kolei wywołało spekulacje, że Waszyngton może próbować zorganizować zamach stanu lub przeprowadzić inwazję wojskową w celu obalenia przywódcy. Eksperci jednak twierdzą, że scenariusz ten jest mało prawdopodobny, ponieważ każda militarna eskalacja spotkałaby się z poważnym sprzeciwem.
„Nie widzę sensu, by armia USA miała walczyć z siłami wenezuelskimi i okupować ten kraj” – ocenia William LeoGrande, politolog z American University w Waszyngtonie i specjalista od Ameryki Łacińskiej.
Jak zauważa, choć Stany Zjednoczone wielokrotnie interweniowały w Ameryce Łacińskiej, nigdy nie dokonały inwazji na państwo położone na południe od Panamy – dotychczas ograniczały się do Ameryki Środkowej i Karaibów.
„Wenezuela to nie jest małe państwo” – podkreśla.

Od początku września wojska amerykańskie zatopiły co najmniej dziewięć jednostek, zabijając 37 osób. Ostatnie ataki, ogłoszone w środę przez sekretarza obrony Pete’a Hegsetha, dotyczyły dwóch statków podejrzanych o przemyt narkotyków na wschodnim Pacyfiku.
USA twierdzą, choć nie przedstawiają dowodów, że łodzie te służyły do transportu narkotyków, a ich załogi traktują jak nielegalnych bojowników.
Wywołało to zarzuty, że Waszyngton dopuszcza się działań militarnych sprzecznych z prawem krajowym i międzynarodowym.

W ubiegłym tygodniu Trump ujawnił, że upoważnił CIA do prowadzenia tajnych działań w Wenezueli. Stany Zjednoczone wyznaczyły też nagrodę w wysokości 50 mln dolarów za informacje prowadzące do zatrzymania Maduro pod zarzutem przemytu narkotyków.
Według agencji Associated Press, USA zwiększyły obecność wojskową w regionie, tworząc m.in. morską grupę zadaniową z ośmiu okrętów, eskadrę myśliwców w Portoryko oraz rozlokowując ponad 6 tys. żołnierzy i marynarzy piechoty morskiej.
Trump potwierdził, że działania CIA w Wenezueli mają zwiększyć presję na Caracas, które – jak twierdzi – odpowiada za napływ narkotyków i przestępczość.
Choć nie ma pewności, czy prezydent zdecyduje się na interwencję, LeoGrande uważa, że obecne siły USA w regionie nie wystarczyłyby do okupacji kraju.
Trump musiałby się też liczyć z reakcją antyinterwencjonistycznej części swojego elektoratu, która wcześniej krytykowała ataki na irańskie obiekty nuklearne.
„Inwazja na Wenezuelę jest nierealna” – twierdzi Geoff Ramsey z Adrienne Arsht Latin America Center przy Atlantic Council.
Zwraca on uwagę, że Wenezuela posiada jedne z największych zapasów broni w regionie i liczne grupy, które z pewnością sięgnęłyby po nią w razie interwencji USA.
Wśród nich znajdują się kolumbijskie ugrupowania zbrojne – Narodowa Armia Wyzwolenia (ELN), odłamy FARC, a także lojalne wobec rządu jednostki wojskowe i paramilitarne colectivos.

Dodatkowo w kraju działa boliwariańska milicja cywilna powołana przez Maduro w celu przeciwdziałania ewentualnej inwazji USA – dodaje Ramsey.
„Istnieje realne niebezpieczeństwo powtórzenia sytuacji z Libii, zaledwie trzy godziny lotu od Miami” – ostrzega, nawiązując do chaosu po obaleniu Muammara Kaddafiego.
Wenezuela dysponuje również skuteczną obroną powietrzną, która w razie ataku mogłaby zmusić amerykańskie lotnictwo do bezpośredniej konfrontacji.
„Na razie to granica, której administracja jeszcze nie przekroczyła” – mówi Ramsey.
„To nie jest proste uderzenie w kilka laboratoriów kokainowych.”
W zeszłym miesiącu dwa wenezuelskie F-16 przeleciały nad amerykańskim niszczycielem, nie zostając zestrzelone – mimo ostrzeżenia Pentagonu.
„To, że ich nie strącono, pokazuje, iż administracja wciąż zachowuje pewne ograniczenia” – komentuje Ramsey.
Jaki cel przyświeca Trumpowi w powtarzających się atakach USA na łodzie wenezuelskie? Andrew Chang analizuje zagrożenia, na które Biały Dom rzekomo reaguje, oraz wpływ relacji Caracas z Pekinem.

Nawet bez bezpośredniej interwencji militarnej, próba zmiany reżimu w Wenezueli niesie ze sobą ogromne trudności – zauważają analitycy.
Waszyngton ma długą historię obalania rządów w Ameryce Łacińskiej: w 1983 roku zaatakował Grenadę po przewrocie marksistów, a w 1989 roku dokonał inwazji na Panamę, by usunąć Manuela Noriegę.
CIA odegrała też kluczową rolę w obaleniu rządów w Gwatemali i Chile, choć nie powiodła się na Kubie.
Jednak – jak podkreśla LeoGrande – te sukcesy były możliwe, gdy wojsko zwróciło się przeciwko rządowi, co w przypadku Wenezueli może być trudne.
„To wyzwanie, przed którym stanie CIA” – mówi. „Nie uda im się odseparować armii od reżimu.”

Ramsey wskazuje, że Maduro skutecznie utrzymuje lojalność dowódców wojskowych, tłumiąc wszelkie przejawy buntu.
„Od 25 lat jest odporny na zamachy stanu” – podkreśla. „Nie wierzę, by armia wenezuelska odwróciła się od niego i wsparła opozycję, która od dekad zapowiada stawianie jej przed sądem.”
Zdaniem LeoGrande’a większość działań Trumpa ma charakter symboliczny – mają one pokazać jego twardą postawę wobec narkotyków.
Zamiast inwazji czy przewrotu, prezydent może więc ograniczyć się do dalszych ataków na podejrzane łodzie i następnie ogłosić sukces.
„Może zniszczyć kilka jednostek i stwierdzić: »Zatrzymaliśmy przepływ narkotyków« – i ogłosić zwycięstwo” – mówi LeoGrande. „Kiedy takie ataki przestają trafiać na pierwsze strony gazet, tracą znaczenie propagandowe.”
Ramsey dodaje, że sam Trump prawdopodobnie nie podjął jeszcze decyzji wobec Wenezueli, gdyż w jego administracji ścierają się różne frakcje – jedne dążą do zmiany reżimu, inne preferują negocjacje.
Wspomina o sekretarzu stanu Marco Rubiu, gorącym zwolenniku twardego kursu, oraz o wysłanniku prezydenta Richardzie Grenelu, który skłania się ku dyplomatycznym rozwiązaniom i rozmowom z Maduro.
Ramsey ocenia, że obecnie przewagę ma obóz Rubia, lecz jeśli pojawi się ryzyko „libijskiego” chaosu, „transakcyjna natura Trumpa może znów skłonić go do kompromisu z Wenezuelą.”

Comments (0)

Tygodnik Program – Polish weekly in Chicago

  • Chicago
  • Felietony
  • Gotowanie
  • Podróże
  • Zdrowie
  • Życie Polonii
  • Chicago
  • Felietony
  • Gotowanie
  • Podróże
  • Zdrowie
  • Życie Polonii
  • Chicago
  • Felietony
  • Gotowanie
  • Podróże
  • Zdrowie
  • Życie Polonii
  • Chicago
  • Felietony
  • Gotowanie
  • Podróże
  • Zdrowie
  • Życie Polonii
  • Ogłoszenia Chicago
  • O nas
  • Terms
  • Kontakt
  • Advertising
  • Reklama
  • Simple Promotion
  • Ogłoszenia Chicago
  • O nas
  • Terms
  • Kontakt
  • Advertising
  • Reklama
  • Simple Promotion
  • Ogłoszenia Chicago
  • O nas
  • Terms
  • Kontakt
  • Advertising
  • Reklama
  • Simple Promotion
  • Ogłoszenia Chicago
  • O nas
  • Terms
  • Kontakt
  • Advertising
  • Reklama
  • Simple Promotion
This website uses the Software4publishers.com system. Are you a publisher? Get news website from Software4publishers.com
Please write the reason why you are reporting this page:
Send
Sending...
Please register on Clascal system to message this user
Reset password Return registration form
Back to Login form