Prezydent Andrzej Duda pozbawił polskiego misjonarza orderu
Prezydent Andrzej Duda pozbawił polskiego misjonarza orderu
Prezydent Andrzej Duda pozbawił polskiego misjonarza orderu Kancelaria nie podała uzasadnienia decyzji o pozbawieniu orderu Krzysztofa Kuryłowicza. \”Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, postanowieniem z dnia 1 sierpnia 2024 r., na podstawie art. 36 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 16 października 1992 r. o orderach i odznaczeniach, pozbawił Krzysztofa Kuryłowicza Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski\” – poinformowano w sobotnim oświadczeniu.
Jednak już miesiąc temu media informowały, że Kuryłowicz może stracić odznaczenie w związku z wyrokiem sądu okręgowego w Poznaniu dotyczącego członka zakonu Towarzystwa Chrystusowego, który dokładnie rok temu prawomocnie stwierdził, że mężczyzna wykorzystywał seksualnie osoby z niepełnosprawnościami.
„Informację o wyroku sądu MSZ przekazał kapitule Orderu Odrodzenia Polski, która 12 czerwca zwróciła się do Andrzeja Dudy o odebranie Kuryłowiczowi państwowego odznaczenia\” – ustalił Onet.
Pierwsze doniesienia o tym, że mężczyzna mógł dopuścić się przestępstwa, miały dotrzeć do władz zakonu w 2014 roku od pełnomocnika jednej z poszkodowanych osób.
– W Towarzystwie Chrystusowym otrzymaliśmy pisemne zgłoszenie od jednej z poszkodowanych Krzysztofa K. Zgłoszenie zostało przesłane przez pełnomocnika prawnego poszkodowanej. Na podstawie tego zgłoszenia władze naszego zgromadzenia natychmiast podjęły decyzję o wszczęciu postępowania w tej sprawie – powiedział portalowi ks. Marek Grygiel SChr, rzecznik zgromadzenia.
Na jego podstawie wszczęto postępowanie, a w 2018 roku mężczyzna został wydalony ze stanu duchownego.
Kim jest Krzysztof Kuryłowicz?
W postanowieniu o nadaniu orderu z 2011 r. Kuryłowicz tytułowany jest jako ksiądz. Order Odrodzenia Polski otrzymał przy okazji obchodów dwudziestolecia parafii w Czkałowie w Kazachstanie. Przyznanie orderu uzasadniano jego pracą na rzecz Polonii i zaangażowaniem w działalność kulturotwórczą. Wnioskował o to Radosław Sikorski, a decyzję podjął ówczesny prezydent Bronisław Komorowski.
Duchowny wspominał, że przybył do Kazachstanu i rozpoczął pracę w parafii w miejscowości Czkałow w obwodzie północnokazachstańskim. W rozmowie z Interią w grudniu 2008 roku podkreślał, że jego przyjazd zbiegł się z tzw. puczem Janajewa, czyli nieudaną próbą przejęcia władzy w Rosji.
– Słynny dzień puczu w Moskwie, który zamknął epokę ZSRR, zastał mnie na granicy. Tydzień czekałem na pozwolenie przejazdu do Uzbekistanu, a stamtąd do Kazachstanu – mówił.
Po opuszczeniu parafii w Czkałowie duchowny pełnił funkcję kapelana Polaków archidiecezji w Rydze na Łotwie.
This page imported from Bejsment
Comments (0)