Prison Match- mecz którego jeszcze nie było….
Prison Match- mecz którego jeszcze nie było….
Z Januszem Mrozowskim rozmawia
Ilona Waksmundzki
Janusz Mrozowski jest polsko-francuskim producentem i reżyserem filmowym. Od trzynastu lat kręci w polskich więzieniach filmy, które były pokazywane i nagradzane na festiwalach filmowych na całym świecie, przyczyniając się niewątpliwie do kształtowania pozytywnego wizerunku Polski za granicą. W Chicago Jego filmy spotkały sie z ogromnym uznaniem polonijnej publiczności o czym może świadczyć wielka popularność Wieziennej Trylogii i prestżiowa nagroda Złotych Zebów za kultowy już dzisiaj “Bad Boys. Cela 425.”
Nowy projekt Janusza bedzie pierwszym tego typu filmem dokumentalnym na świecie.
IW: Wracasz z Rzymu, gdzie spotkałeś się z Ojcem Świętym…
JM : Było to już moje drugie, bardzo wzruszające spotkanie z Papieżem Franciszkiem, do którego doszło dzięki wstawiennictwu Nuncjusza Apostolskiego w Polsce, Jego Ekscelencji Księdza Arcybiskupa Celestino Migliore, i Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, Jego Ekscelencji Księdza Arcybiskupa Stanisława Gądeckiego.
Poprosiłem Ojca Świętego o modlitwę i błogosławieństwo dla swojego ostatniego projektu PRISON MATCH, i podarowałem Mu, wyobraz sobie, koszulkę z logo mojego projektu.
IW: PRISON MATCH, w wolnym przekładzie “więzienny mecz.” Czyli ciąg dalszy twojej trylogi?
JM: Bingo! Dzięki Franciszkowi, po raz pierwszy w historii Kościoła, więźniowie będą obchodzili swój własny Rok Święty w niedzielę 6. listopada 2016, ogłoszoną Jubileuszem więźniów. Tego dnia, mimo problemów związanych z logistyką i zapewnieniem bezpieczeństwa, Ojciec Święty odprawi mszę w Bazylice Świętego Piotra w obecności kilkuset więźniów, którym pragnie dać słowo nadziei.
Dla uczczenia tego nadzwyczajnego wydarzenia, w przeddzień, w sobotę 5. listopada, na boisku rzymskiego więzienia w Rebibbii odbędzie się to nasze niecodzienne spotkanie: włoska reprezentacja, złożona z sześciu więźniów i pięciu strażników więziennych, i polska reprezentacja złożona z piłkarzy amatorów, przekonanych, że wyciagnięcie ręki do więźniów może pomóc tym ostatnim w odnalezieniu siebie i w powrocie na dobrą drogę, rozegrają mecz piłkarski, łamiąc uprzedzenia, obalając stereotypy, bratając się na boisku i kładąc fundamenty pod więzienie XXI wieku… Głównym sędzią meczu będzie Francuz, Ksiądz Arcybiskup Rouen, Dominique Lebrun, były sędzia piłkarski. A na stanowiska pozostałych sędziów zaproszę sędziów z watykańskiej drużyny piłkarskiej.
Zachęcam czytelników tygodnika Program do przesyłania swoich wypowiedzi na adres: filmogene@gmail.com z tytulem Prison Match
IW: I o tym wszystkim chcesz nakręcić film?
JM: Tak. Francusko-polsko-włoski długometrażowy film dokumentalny, PRISON MATCH mecz miłosierdzia i pojednania, pokaże genezę, organizację, przebieg i echa tego osobliwego meczu zarówno wśród więźniów i tych, którzy ich « pilnują », jak i ich najbliższego otoczenia – wewnątrz i poza murami więzienia – a także wśród pozostałych bohaterów tego spotkania, Włochów, Polaków i Francuzów, oraz wszystkich tych, którzy byli jego świadkami.
Film ten pragnę otworzyć pięknym świadectwem miłosierdzia i miłości do bliźniego ze strony Jana Pawła II w stosunku do Swego zamachowcy, Turka Mehmeta Ali Ağcy, który chciał Go zabić 13 maja 1981. Półtora roku później, 27 grudnia 1983, Jan Paweł II spotyka się w więzieniu w Rebibbii z niedoszłym zabójcą, któremu osobiście przebacza. W sali widowiskowej Zakładu Karnego w Rebibbii zapalają się światła: odkrywamy widzów reportażu o zamachu: są to włoscy, francuscy i polscy piłkarze, trenerzy i sędziowie, bohaterowie filmu, których życie, światopoglądy i losy niedługo poznamy bliżej.
Udało mi się przekonać do udziału w tym projekcie zarówno włoskich więźniów i strażników więziennych, jak i polskich piłkarzy-amatorów.
Zaskoczyła mnie ciepła atmosfera w ciężkim rzymskim Zakładzie Karnym w Rebibbii, gdzie panują serdeczne wręcz czasami stosunki między więźniami i funkcjonariuszami.
Jak to podkreślił jeden ze strażników-piłkarzy, „ludzie nie zdają sobie sprawy, że więzienie się zmieniło: nie chodzi już o pilnowanie i karanie, lecz o wychowywanie i resocjalizację”. Film pokaże, jak to ambitne wyzwanie praktykowane jest na co dzień.
Włoscy więźniowie zaskoczyli mnie swoim językiem i przemyśleniami na temat życia w zamknięciu, wolności, miłości, samotności, smutku, ich własnej historii… Jeden z piłkarzy-więźniów jest tzw. „ergastolano”, skazanym na bezwzględną karę dożywotniego więzienia. W jego papierach, w rubryce „koniec kary” widnieje napis: NIGDY. Opowie nam jak sobie z tą karą radzi. Polscy piłkarze-amatorzy opowiedzą nam co ich tak naprawdę zmobilizowało do zaangażowania się w ten mecz, tym bardziej, że polskie społeczeństwo wydaje się szczególnie wrogo nastawione do więźniów. Liczę na to wyjątkowe potrójne zaangażowanie w projekt, żeby spróbować złamać uprzedzenia i stereotypy w stosunku zarówno do więźniów, jak i do strażników więziennych; zarzucić pomost miedzy światem więziennym i światem z tej strony murów; przyczynić się do refleksji na temat więzienia XXI w., żeby miejsce to stało się naprawdę miejscem rehabilitacji i reintegracji, a nie po prostu – jak to niestety często jeszcze wygląda w wielu krajach – „depozytem” osób uznanych za społecznie niebezpieczne.
IW: Przyznam, że jestem pod wrażeniem tego nowego projektu ale samo nasuwa mi się pytanie którego pewnie się spodziewasz- Tyle walki w interesie przestępców?
JM: Pozwól że zacytuję tu Papieża Franciszka, który napisał w swojej ostatniej książce “Miłosierdzie to imię Boga”: Za każdym razem, gdy przekraczam próg więzienia, by odprawić tam mszę lub złożyć wizytę, zawsze przychodzi mi myśl: dlaczego oni, a nie ja? Ja mógłbym być tutaj, zasłużyłbym na to. Ich upadki mogłyby być moimi, nie czuję się lepszy od tych, których mam przed sobą. Podobnie dzieje się ze mną, jak wchodzę do więzienia. Doskonale zdaje sobie sprawę, ze nie jest łatwo wyciągnąć rękę do więźniów, czyli ludzi, którzy popełnili przestępstwo, burząc często w ten sposób cały dotychczasowy porządek życia ofiary i jej rodziny. Ale może właśnie ten gest – nie wykluczający kary – może pomóc im, bardziej niż odwet i nienawiść, odnaleźć siebie i powrócić na właściwą drogę…? Jeśli chodzi o mnie, jestem o tym absolutnie przekonany.
IW: No właśnie. Nie sposób nie myśleć o ofiarach, ich rodzinach i o tzw. “zbrodni i karze…” Nie myślisz czasami o ofiarach skrzywdzonych przez tych ludzi o których robisz swoje filmy?
JM: Oczywiście że myślę… I w ramach projektu, opierając się na ideale miłosierdzia, zaproponuję włoskim więźniom-piłkarzom i osobom przez nich pokrzywdzonym mediację, której celem byłoby zorganizowanie spotkania. Obie strony mogłyby w ten sposób przedstawić swoją wersję wydarzeń, które doprowadziły do przestępstwa. Pokrzywdzony miałby okazję opowiedzieć o swoich przeżyciach, cierpieniach i stratach, podczas gdy sprawca mógłby wyjaśnić powody swojego zachowania, wyrazić skruchę, przeprosić pokrzywdzonego… Chodzi nie tylko o próbę naprawienie szkody, którą sprawca wyrządził ofierze, ale także szkody, którą wyrządził również samemu sobie. Ważne jest, żeby sprawcy zrozumieli, że po zakończeniu procesu sądowego, ich ofiary nie powracają od razu do normalnego życia. Przestępcy często tak to sobie wyobrażają, ponieważ ułatwia im to uznanie siebie samych za „ofiary” więziennego rygoru. Okazuje się, że w praktyce tzw. sprawiedliwości naprawczej, obie strony, pokrzywdzeni i sprawcy, po tego rodzaju spotkaniach, odnajdują często spokój ducha. Ale te spotkania są bardzo trudne do zorganizowania, ale myśle że warte próby.
IW: Czego oczekujesz od Polonii amerykańskiej?
JM: Pragnąłbym, żeby PRISON MATCH mecz miłosierdzia i pojednania stal się projektem Polaków na całym świecie.
Pragnąłbym, żeby wszyscy Polacy kibicowali nie tyle polskiej drużynie, ile ideałowi, w imię którego ta drużyna zagra, to znaczy miłości do drugiego człowieka, skąd by nie pochodził i kimkolwiek by nie był.
Polonię proszę przede wszystkim o wsparcie duchowe – najciekawsze wypowiedzi na temat: dlaczego wspieram PRISON MATCH zostaną sfilmowane i dołączone do filmu.
Zwracam się również z gorącym apelem o wsparcie finansowe – wszystkim ofiarodawcom prześlę osobiste podziękowanie, wraz ze swoją zadedykowaną fotografią z Ojcem Świętym. Wszelkie datki należy przesyłac na nr. konta w Polsce: 27 1020 1185 0000 4902 0220 2216 – Henryk Mrozowski – z zaznaczeniem: PRISON MATCH
Zachęcam czytelników Programu do przesyłania swoich wypowiedzi na adres: filmogene@gmail.com z tytulem Prison Match.
Dziekujemy za rozmowę. Zdjęcie z prywatnej kolekcji reżysera.
Comments (0)